Będzie podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej w Krakowie?
W środę na sesji radni podczas pierwszego czytania mają dyskutować o propozycjach takich zmian.
Gdyby na początku kwietnia radni przyjęli uchwałę w tej sprawie, to bilet taki mógłby znaleźć się w ofercie już od 1 maja – ocenił w rozmowie z wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Projekt uchwały proponowany przez wiceprezydenta wprowadza tzw. bilet metropolitalny - całkiem nową ofertę w transporcie publicznym w Krakowie. Zastąpiłby obecny miesięczny bilet sieciowy na wszystkie linie tramwajowe i autobusowe dla posiadaczy krakowskiej karty. Zaś pasażerowie pociągów, kursujących na terenie miasta, w cenie biletu mieliby również przejazdy tramwajami i autobusami.
Polecany artykuł:
Podwyżka cen biletów odnosi się wyłącznie do biletów miesięcznych, które dzisiaj są najtańsze w całym kraju. Chcielibyśmy podnieść ją do 109 zł, co też lokowałoby te bilety na średnim poziomie w kraju – powiedział Andrzej Kulig.
Jak podkreślił, propozycja zmian jest podyktowana wzrostem cen energii i ropy naftowej oraz kosztów pracy ludzkiej – wynagrodzenia przewoźników wzrosły w związku z wysoką inflacją.
Podwyżka pokryłaby 1/4 wzrostu kosztów komunikacji miejskiej. Pozostałe 3/4 finansowania transportu publicznego pochodziłoby ze zwrotu podatku VAT, który gmina otrzymuje, a także z zaciągniętych przez gminę kredytów.
Zdaniem Andrzeja Kuliga wprowadzenie biletu metropolitalnego pozwoli utrzymać obecną siatkę połączeń, a nawet poszerzyć ją o obszary oddalone od centrum miasta.
Nowe ceny biletów komunikacji miejskiej. Ile zapłacimy?
W planie środowej sesji ma być również dyskusja o drugim projekcie uchwały, przygotowanym przez władze miasta i Zarząd Transportu Publicznego. Ten projekt zakłada, że miesięczny bilet sieciowy kosztowałby 109 zł (teraz 80 zł), ale funkcjonowałby na obecnych zasadach – czyli obowiązywałby na autobusy i tramwaje, bez kolei. Przy czym radni mogliby korygować tę stawkę. W drugiej części tej uchwały jest propozycja wprowadzenia odrębnego biletu miesięcznego metropolitalnego – jego koszt to 159 zł (teraz 148 zł) dla osób nie płacących podatków w mieście. Bilet ten upoważniałby do podróżowania tramwajami, autobusami oraz koleją na terenie Krakowa.
Projekty władz miasta i ZTP zakładają także wzrost opłaty dodatkowej za brak ważnego biletu podczas podróży komunikacją publiczną. Cena ta byłaby wyższa o 60 zł (obecnie wynosi 240 zł, po zmianie wyniosłaby 300 zł). Jeżeli pasażer opłaci nałożoną karę na miejscu kontroli, to zapłaci o 50 proc. mniej – czyli 150 zł. W przypadku wniesienia opłaty do tygodnia czasu od nałożenia kary – pasażer zapłaci 70 proc. pełnej kwoty, czyli 210 zł.
Sebastian Kowal z ZTP powiedział PAP, że obecnie brakuje ponad 400 mln zł na transport zbiorowy w mieście. ZTP wnioskował o ponad 1 mld zł z budżetu gminy na ten cel, a dostał ok. 600 tys. zł.
Nowa taryfa biletowa pozwoliłaby na dodatkowy wpływ od 35 mln zł do 50 mln zł na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Gdyby radni przyjęli uchwałę o bilecie metropolitalnym w cenie 109 zł, czyli po podwyżce o prawie 30 zł, to 2/3 z tych niemal 30 zł trafiłoby do gminy Kraków, a 1/3 do małopolskiego urzędu marszałkowskiego na transport kolejowy.