- Zespół się w tym spotkaniu scementował, przyjechaliśmy skoncentrowani i pokazaliśmy klasę. Pozostaje podziękować drużynie za wspaniałą postawę - mówi trener Pasów Rudolf Roháček.
Cracovia do meczu przystąpiła osłabiona brakiem podstawowego bramkarza Dienisa Pieriewozczikowa. Zastępujący go Robert Kowalówka spisał się jednak bez zarzutów.
- Cieszymy się z tego zwycięstwa i pozostaje czekać na kolejne spotkanie. Ja nie myślałem zupełnie o jakieś presji, wszedłem do bramki i pomogłem drużynie. Z każdą kolejną minutą i następnymi strzałami czułem się pewniej - mówi Robert Kowalówka.
Kolejny mecz Pasy zagrają w niedzielę o godzinie 19 na własnym lodowisku. W przypadku wygranej GKS-u rywalizacja przeniesie się na decydujące siódme starcie do hali w Tychach.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!