Najczęstszą przyczyną jest wymuszanie pierwszeństwa przez kierowców wyjeżdżających z ulicy Rydza-Śmigłego na tych, którzy jadą Aleją Róż w kierunku Alei Przyjaźni.
Znak przejścia dla pieszych zasłania znak ustąp pierwszeństwa. Teoretycznie nie powinno być z tym problemu, ponieważ każdy kierowca powinien zbliżając się do każdego skrzyżowania zwolnić i być ostrożnym. Natomiast Rydza-Śmigłego na całej swojej długości jest drogą główną i tylko w tym miejscu, w którym przecina się z Aleją Róż, jest drogą podporządkowaną - mówi Tomasz Kudelski, radny Dzielnicy Nowa Huta.
Ze względu na przejeżdżające tam autobusy urzędnicy nie chcą zamontować sygnalizacji świetlnej, ale mają inny pomysł.
Zaproponowaliśmy w tym naszym rozwiązaniu tak, żeby ukształtować wlot podporządkowany, by kierowcy zwalniali. Chcemy wprowadzić taką wysepkę, która jednocześnie będzie azylem dla pieszych, ale także ukierunkuje kierowców, zmusi ich aby zwolnili i rozejrzeli się wcześniej -wyjaśnia Łukasz Gryga, dyrektor Miejskiego Inżyniera Ruchu.
Projekt jest już gotowy, trwa szukanie wykonawcy.