Zakopane

i

Autor: Pixabay / screen z Facebooka Tygodnik Podhalański

Góry

Dantejskie sceny w Zakopanem. "Synek patrzył, jak bandyta bije mu matkę". Rodzina przeżyła koszmar

2024-07-15 21:45

Tereny górskie jak co roku cieszą się olbrzymią popularnością ze strony turystów, którzy szukają dla siebie miejsca do wakacyjnego wypoczynku. Niestety, w związku z urlopami nie brakuje różnego rodzaju ekscesów, które często potrafią zepsuć klimat wolnych dni. Na własnej skórze przekonała się o tym jedna z rodzin wypoczywająca w Zakopanem, która od 10 lat zajmuje się wynajmem prywatnej kwatery w górach. Ich historia mrozi krew w żyłach.

Zakopane. "Turyści" pobili żonę właściciela pensjonatu na oczach ich synka

W sobotę, 13 lipca rodzina pana Artura z Zakopanego przeżyła traumatyczne chwile, których długo nie zapomni. "Moi goście przyjechali z Łodzi w piątek. Mieli być do poniedziałku, ale już pierwszej nocy sąsiedzi skarżyli się na hałas i wulgarne piosenki pełne przekleństw i obraźliwych słów" - rozpoczyna opowiadać pan Artur w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim". Jak się okazuje, to był dopiero początek. W sobotę, 13 lipca mężczyzna wraz z żoną udał się na koncert. Gdy wrócił w okolice pensjonatu, z gośćmi z Łodzi było też ich dziesięciu znajomych, którzy delikatnie mówiąc, nie zachowywali się zbyt kulturalnie.

"Nie dość, że już z oddali grała głośna muzyka, prawie jak na koncercie, to jeszcze zamiast trzech, na parkingu mieliśmy pięć samochodów. Dojechało do naszych klientów około 10 osób z Nowego Targu. Razem imprezowali. U mnie nie wolno palić, robić imprez, ściągać ludzi z zewnątrz bez zgody właściciela obiektu. Oni w pokojach palili, balowali na całego. Złamali kolejne punkty regulaminu. Na moje uwagi jeden z przyjezdnych rwał się do bitki, zaczął mnie gonić, zgubiłem telefon. On go podniósł i rzucił nim w moją żonę. Potem ją dopadł, powalił na ziemię i zaczął kopać" - tłumaczy pan Artur w dalszej rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".

Agresywni turyści w Zakopanem. Szokujące zachowanie policji

Na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Funkcjonariusze o dziwo na miejscu nie zdecydowali się spisać zeznać obecnych świadków. Sprawa została zakończona wyrzuceniem gości z pensjonatu, a żona pana Artura pół dnia spędziła w szpitalu. Jak widać, w dzisiejszych czasach nawet we własnym pensjonacie nie można czuć się do końca bezpiecznym...

Najwyżej położone boisko w Polsce leży w Małopolsce. Widoki są niesamowite

Z jakiego kraju pochodzi ta marka samochodów? Wielki quiz dla prawdziwych ekspertów!

Pytanie 1 z 10
Z jakiego kraju pochodzi marka FIAT?
Listen on Spreaker.