Kraków. Pacjent w upale zatrzaśnięty w karetce
Do niecodziennej i dramatycznej w przebiegu sytuacji doszło w ostatnim czasie w Krakowie. Na nagraniu, które zamieszczono w serwisie Telegram widzimy karetkę, wokół której stoi grupa osób wraz z personelem. Mężczyźni dyskutują o tym, jak dostać się do zatrzaśniętego pojazdu, w którym przebywa pacjent. „Oddycha, jest dobrze. Oddycha, bo się klatka podnosi” – mówi jeden z obecnych na miejscu pracowników. W pewnym momencie jedna z osób rejestrujących zdarzenie chwyta za leżącą w pobliżu deskorolkę, rozbijając okno w pojeździe.
Mężczyźni próbują dostać się do środka. Ostatecznie udaje się otworzyć drzwi i skontaktować z pacjentem. „Panie Wiesławie, jak tam? Siedź tutaj z panem” – słyszymy na nagraniu. Zajście przedstawia pojazd i pracowników krakowskiej firmy Emergency24.
Firma wydała oświadczenie ws. zdarzenia, do którego doszło w Krakowie. Jego pełną treść publikujemy poniżej.
Jako właściciel firmy EMERGENCY24 jestem mocno poruszony całą sytuacją i podjąłem zdecydowane działania w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia, które absolutnie nie powinno mieć miejsca.
Pracownicy mieli wykonać zaplanowany transport pacjenta, który nie znajdował się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i w zaistniałej sytuacji stan pacjenta był obserwowany. Pracownicy są przeszkoleni w zakresie udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy i mieli odpowiednie kwalifikacje do wykonania transportu pacjenta bez zagrożenia życia.
W tym miejscu należy wskazać, że karetka w przedziale medycznym, w którym znajdował się pacjent, posiada urządzenie do wentylacji, które pracują cały czas, nawet przy wyłączonym silniku. Tak było i w tym przypadku. Urządzenia te znajdują się w dachu pojazdu, a temperatura w karetce kształtowała się na stałym poziomie. W związku z zaistniałym zdarzeniem nie doszło do pogorszenia stanu pacjenta.
Jednocześnie podkreślam, na ręce rodziny chciałbym złożyć przeprosiny za zaistniałą sytuację. Jest mi przykro, ze w mojej firmie taka sytuacja miała miejsce. Z uwagi na ochronę danych osobowych nie jestem upoważniony do przekazywania bliższych informacji.
Maciej Kisiel – Dorohinicki