Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa przyznaje, że kolejne zamknięcie mostu jest konieczne. Bez remontu przeprawę trzeba by zamknąć na stałe.
Będzie to dodatkowa konstrukcja zamontowana od dołu, która spowoduje, że te pracujące elementy, które są skorodowane będą odciążone i dzięki temu z mostu będzie można korzystać przez kilka lat. Mamy taką alternatywę: albo zamykamy przeprawę, albo za 300 tys. zł wzmacniamy konstrukcję - tłumaczy.
Kierowcy przyznają, że tę cześć miasta czeka całkowity paraliż, bo niedaleko remontowane są ulice Księcia Józefa, Królowej Jadwigi i Balicka.
Będzie Armageddon. Cała ta strona miasta będzie sparaliżowana. Korki, wieczne korki. To jest chore. ZIKIT to chora instytucja. Ten ruch będzie utrudniony. Wszystko robią na raz - mówią.
Utrudnienia związane z remontem nie dotkną pieszych, którzy będą mogli korzystać z jednego z chodników.