Korony rozłożystych klonów zostały przycięte, by odsłonić elewację kamienicy przygotowaną pod zawieszenie nielegalnej reklamy. Masakrę piłą mechaniczną zauważyli inspektorzy Zarządu Zieleni Miejskiej.
Zrobił to ktoś, kto ewidentnie chciał zarobić na tej reklamie. Drzewo jeszcze żyje, ale pozbawione zostało ponad połowy korony. Nie mówimy tu o niewielkim drzewie, tylko o drzewie pokaźnych rozmiarów i w dobrym stanie zdrowotnym. Jest ono pond naszą stałą obserwacją, oficer ds. drzew będzie patrzył, jak poradzi sobie na wiosnę - relacjonuje Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Dodaje, że sprawa została zgłoszona na policję,. Zarząd wskazał też potencjalne osoby, które mogły mieć interes w uszkodzeniu drzew.
Kuba Pogorzelski z inicjatywy ŁADny Kraków przyznaje, że takich nielegalnych wycinek jest dużo więcej.
Na tej ścianie żadna reklama wielkoformatowa nie ma prawa się pojawić, bo obowiązuje uchwała krajobrazowa. To przykład patologii, towarzyszącej reklamie zewnętrznej. Takich patologii jest więcej. Większość tych reklam montowana jest nielegalnie. Często drzewa są przycinane lub nawet wycinane w całości. Wystarczy przejść się al. Pokoju tam an różnych działkach, zwłaszcza zimą, że drzewa są nienaturalnie przycięte. Gdy drzewo zaczyna je zasłaniać, to przycinane jest bez żadnych zgód - stwierdza.
Policja wciąż usiłuje ustalić osoby bezpośrednio odpowiedzialne za zniszczenie drzewa. Sprawcom grozi nawet pięć lat odsiadki.