Stacje narciarskie na Kasprowych Wierchu objęte skipassem Tatry Super Ski
Świetna wiadomość dla narciarzy w Tatrach. Dwie wysokogórskie stacje narciarskie położone na Kasprowym Wierchu — w Dolinie Gąsienicowej i Dolinie Goryczkowej — zostaną objęte największym tatrzańskim skipassem Tatry Super Ski. To efekt współpracy największej w Polsce sieci ośrodków narciarskich oraz Polskich Kolei Linowych. Dzięki niemu narciarze i narciarki w Tatrach będą mogli skorzystać z bogatszej oferty skipassu, a zakup biletów zostanie znacznie ułatwiony — żeby skorzystać z oferty, wystarczy dokupić bilet na Kasprowy Wierch w aplikacji.
— Na pewno fajnie, że teraz już nasi narciarze będą mogli już na Kasprowym Wierchu jeździć. To chyba takie marzenie każdego narciarza, żeby tutaj przyjechać i sprawdzić swoje siły, a dla tych bardziej wytrawnych, aby skorzystać z prawdziwego śniegu — powiedział nam Adam Marduła, prezes Tatry Super Ski. — Bardzo dobra informacja dla wszystkich polskich narciarzy, korzystających z karnetu Tatry Super Ski. W każdym karnecie wielodniowym od tego sezonu zimowego dostępna będzie trasa i kolej w Dolinie Gąsienicowej i Goryczkowej na Kasprowym Wierchu. Jedyne, co każdy narciarz musi zrobić, aby z tej oferty skorzystać, to dokupienie biletu na Kasprowy Wierch w jedną stronę lub w dwie, zależnie od warunków, tak żeby skorzystać z kolei głównej — dodał Andrzej Moskal z Polskich Kolei Linowych.
Kiedy ruszą stacje narciarskie na Kasprowym Wierchu?
Wciąż nie wiadomo dokładnie, kiedy wyciągi w Tatrach zostaną oficjalnie uruchomione. Te muszą poczekać aż spadnie dużo prawdziwego śniegu, ponieważ tras narciarskich w Tatrach, z uwagi na ochronę przyrody, nie można dośnieżać przy użyciu armatek śnieżnych. Marcin Kucharski, kierownik kolei linowej Kasprowy Wierch, nie ukrywa, że aby stacje narciarskie dobrze funkcjonowały, potrzebują do tego co najmniej metr prawdziwego śniegu. Ma nadzieję, że to stanie się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Wiadomo już za to, że karnet na Kasprowy Wierch będzie kosztował min. 285 zł za dwa dni.
— Aura nam sprzyja. Pada śnieg także chcielibyśmy ruszyć jak najwcześniej, w zeszłym roku to było 6 grudnia w Dolinie Gąsienicowej, więc chcieliśmy maksymalnie w okolicach świąt byłoby dobrze, gdybyśmy ruszyli. Na razie tego śniegu jest jeszcze za mało. Potrzebujemy około metra, żeby móc dobrze przygotować trasę — Marcin Kucharski, kierownik kolei linowej Kasprowy Wierch.