Obóz koncentracyjny w spocie? "Po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar"
W mediach społecznościowych na oficjalnych profilach partii rządzącej pojawił się spot, w którym pada pytanie retoryczne o udział w planowanym przez środowiska opozycyjne marszu w Warszawie. Ma się on odbyć w niedzielę, 4 czerwca. W 14-sekundowym nagraniu pojawia się między innymi print screen twitterowego wpisu Tomasza Lisa, a wszystko to na tle niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Spot wywołał niesmak praktycznie we wszystkich środowiskach z niemal każdej strony sceny politycznej. Odniosło się również do niego Muzeum Auschwitz.
Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej - napisało muzeum.
Przypomnijmy, że w obozie zginęło ponad milion osób. Wśród nich większość, czyli około 1-1,35 mln stanowili Żydzi. Drugą pod względem liczebnym grupą byli Polacy - około 70-75 tys. oraz inne narodowości. George Santayana napisał: „Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie" i właśnie te słowa można przeczytać w Muzeum Auschwitz. Odwiedzając teren obozu lub używając jego symboliki do tworzenia różnorodnych treści, zawsze należy przede wszystkim okazywać szacunek ofiarom i pamiętać o tym, że jest to memento dla współcześnie żyjących, aby ta tragedia już nigdy się nie powtórzyła.
To jednak nie koniec szokujących informacji. Media donoszą, że Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało nagrania i zdjęcia z obozu bez zgody ich autora.