Zakopane bije rekordy popularności wśród turystów na całym świecie
Polacy kochają Zakopane i Podhale. Nasi rodacy i rodaczki chętnie wyjeżdżają w Tatry na letni odpoczynek. W góry przyciągają ich nie tylko niezwykłe widoki, ale także wyjątkowa atmosfera, której trudno szukać w innych miejscach. Jednak nie tylko Polacy pokochali Podhale. Od kilku lat niezwykłym zainteresowaniem cieszy się ten region wśród zagranicznych turystów. Zakopane cieszy się wielką popularnością wśród turystów z krajów arabskich, jednak ściągają do niego także osoby z całej Europy. Chociaż dla lokalnych przedsiębiorców to najlepszy czas na zarobek, życie rodowitych górali staje się znacznie utrudnione, kiedy w ich regionie pojawia się tylu przyjezdnych.
Góral pokazał, jak żyje mu się na Podhalu w szczycie sezonu turystycznego
O tym, jak turyści spędzają czas na Podhalu, wiadomo naprawdę wiele. Czuwają nad tym liczni eksperci, m.in. z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Niewiele jednak mówi się o tym, poza kontekstem zarobkowym, jak żyje się w szczycie sezonu rodowitym góralom. Rąbka tajemnicy uchylił na ten temat @viralgoral, rodowity mieszkaniem Podhala, który dzieli się swoimi doświadczeniami na TikToku. W jednym z filmów mężczyzna opowiedział o problemach, z którymi mierzą się mieszkańcy Podhala w szczycie sezonu. Na nagraniu wyjaśnia, że problem jest z tym, aby kupić chleb w sklepie, ponieważ błyskawicznie zostaje wyprzedany, podobnie zresztą jak mięso na grilla. To jednak nie wszystko.
— Mieszkamy na Podhalu, więc to normalne, że w sklepach brakuje chleba — powiedział na nagraniu @viralgoral, pokazując puste półki w Biedronce, która znajduje się w Białce Tatrzańskiej. Dodał, że chleb wyprzedał się na wiele godzin przed zamknięciem, podobnie jak mięso na grilla, takie jak karkówka — Normalne jest też to, że mamy strasznie słaby Internet i zasięg, a w każdej wsi remontują drogi, więc średnio stoimy trzy godziny dziennie w korkach — dodał góral na nagraniu.