Znamy kwotę zebraną w tym roku przez WOŚP. Jerzy Owsiak wyznał, czego nie zrobił w dniu Finału
Jerzy Owsiak, prezes fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, podsumował wszystkie internetowe aukcje prowadzone w ramach tegorocznego grania na rzecz onkologii i hematologii dziecięcej. Wszystkie licytacje, których było 194 786, dobiegły końca w poniedziałek, 10 lutego, o godzinie 23:59. Pieniądze z nich spowodowały, że ogólny wynik deklarowany powiększył się do 31 879 534 złotych.
– Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy uczestniczyli w tych ogromnych emocjach! Od tych największych aukcji po najmniejsze. Wszystkie pomagają zrealizować temat naszego Finału. Wszystkie barwne, energetyczne, ciekawe, szalone i wartościowe. Za kolejne emocje, a na końcu niesamowity wynik ja i cała nasza Fundacja bardzo dziękujemy! No i wielkie, wielkie dzięki dla mojej sąsiadki Niny – napisał w social mediach Jerzy Owsiak.
Podziękowania dla sąsiadki Niny nie znalazły się we wpisie szefa WOŚP przypadkiem. To waśnie od tej 10-letniej dziewczynki otrzymał on wyjątkowy podarunek, który w dniu Finału miał trafić na internetową aukcję. Kopertę od Niny otrzymał 26 stycznia. Znajdowała się w niej kolorowa plecionka, którą Jerzy Owsiak zachował i nosi na ręce do dzisiaj, a także gliniane serduszko, które miał wystawić na licytację. Jednak zapomniał tego zrobić, gdyż w dniu Finału pokazywał ten wspaniały prezent każdemu, kogo spotkał na swojej drodze, w tym kardiochirurgom, którym bardzo spodobało się wykonane przez 10-latkę serduszko. Trafiło on na aukcję WOŚP dzień później i zostało sprzedane za blisko 4 tysiące złotych.
– O 7 rano, 26 stycznia, pochyliłem się, wychodząc z domu, aby podnieść kopertę od mojej sąsiadki Niny. Zostawiła ją wieczorem, wiedząc, że kiedy będę rano wychodził i jechał do finałowego studia, po prostu na nią trafię. W środku bardzo kolorowa plecionka, którą mam na ręku do dzisiaj i piękne, gliniane serduszko pokryte połyskującą emalią. Własna robota w wykonaniu mojej 10-letniej sąsiadki Niny.
Co roku takie prezenty otrzymuję od niej, a wcześniej także od jej brata i wrzucam to na nasze aukcje. Tym razem – o zgrozo – zapomniałem to zrobić w dniu Finału. Wszystkim pokazywałem serduszko, także naszym kardiochirurgom, którzy pochwalili, że wszystko się tutaj zgadza. To spowodowało, że pokazywałem, pokazywałem i nie wrzuciłem od razu na aukcje. Zrobiłem to dzień później, zaraz po konferencji, a serduszko, tak jak wiele innych przedmiotów, własnoręcznie oprawiłem, dodając temu piękny walor. Aukcja fantastycznie poszybowała. Zakończyła się sumą 3 852 zł – opowiada Jerzy Owsiak.
![Kraków Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-BTU2-NEcv-G6Vb_krakow-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)