Brazylia. Pedro Kenso, ojciec dwójki dzieci, chce wyglądać jak demon
Dla wielu ludzi posiadanie dzieci oznacza radykalną zmianę w dotychczasowym życiu. Młodzi rodzice nierzadko porzucają swoje pasje i skupiają swoje życie na wychowaniu potomstwa. Tą drogą nie chciał podążyć Brazylijczyk Pedro Kenso. Mężczyzna jest dumnym ojcem dwójki dzieci. Rodzicielstwo świetnie łączy ze swoją pasją — tatuażami i modyfikacją ciała. Chociaż eksperymenty z wyglądem zaczął zaledwie siedem lat temu, już zyskał miano człowieka-demona, a modyfikacje, którym się poddał, niejednego przyprawiłyby o zwrót głowy.
Brazylia. "Człowiek-demon" przeszedł szereg zabiegów modyfikacji ciała
Pedro Kenso swoją przygodę z eksperymentowaniem z wyglądem zaczął od niezwykle radykalnego ruchu. W pierwszej kolejności usunął sobie... jeden z sutków. To jednak stanowiło dopiero preludium tego, co planował dalej. W kolejnych latach doszły kolejne modyfikacje. Kenso m.in. wszczepił sobie silikonowe implanty w czaszkę, tak, aby przypominały rogi. Ponadto rozciął język na pół i wytatuował na czarno gałki oczne. Obecnie prawie 70 proc. jego ciała jest także pokryte rozmaitymi tatuażami. Mężczyzna przyznał, że kiedyś miał także elfie, spiczaste uszy, jednak chciał, aby wyglądały bardziej ekstremalnie, dlatego odciął ich końcówki.
"Człowiek-demon" z Brazylii. Jak radzi sobie z hejtem dotyczącym wyglądu?
W rozmowie z mediami Pedro Kenso nie ukrywa, że ze względu na to, jak wygląda, często spotyka go hejt. Sam jednak na nie niego nie reaguje — podkreśla, że jest bardzo spokojnym człowiekiem i wierzy w Boga, dlatego nie ma to dla niego znaczenia, co o nim mówią. "Człowiek-demon" zdradził również, że w najbliższej przyszłości zamierza kontynuować modyfikowanie swojego ciała. Marzy o tym, aby tatuaże całkowicie pokrywały jego skórę.
— Kiedy wychodzę na zewnątrz, ludzie mnie osądzają i krytykują. Jedni nazywają mnie demonem, a inni się mnie boją. Ja jednak jestem bardzo spokojną osobą. Swoją nadzieję oraz życie zawierzam Bogu. Kiedyś miałem spiczaste elfie uszy, ale mi się to nie podobało. Chciałem czegoś bardziej agresywnego, więc je odciąłem. Plan na przyszłość to wytatuować się w 100 proc. — powiedział Pedro Kenso w rozmowie z "The Sun".