Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli

i

Autor: fot.instagram.com/nartowa.pani/

Justyna Kowalczyk ostro odpowiada na wpis hejtera. "Ale debil"

2020-01-13 12:20

Justyna Kowalczyk kwestowała w niedzielę na Kasprowym Wierchu na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Biegaczce narciarskiej zasugerowano, że za zbieranie pieniędzy otrzymała wynagrodzenie. 36-latka nie wytrzymała i szybko odpowiedziała hejterowi.


Kowalczyk pieniążki na rzecz WOŚP zbierała na Kasprowym Wierchu wraz z ukochanym Kacprem Tekieli, Andrzejem Bargielem oraz Sebastianem Karpielem-Bułecką. Była reprezentantka Polski pochwaliła się, że tylko do jej puszki trafiło prawie pięć tysięcy złotych.

Jak się okazało, nie wszyscy podzielają udział Kowalczyk w charytatywnej akcji. Polka została skrytykowana za kwestowanie dla WOŚP na Twitterze. Jeden z internautów zasugerował jej, że za zbieranie pieniędzy otrzymała wynagrodzenie.

Na reakcję Kowalczyk nie trzeba było długo czekać. - Trolu puknij się głupią głowę. I nie mierz ludzi swoją miarą. Ale debil - napisała biegaczka na portalu społecznościowym.

W kolejnym poście Kowalczyk wytłumaczyła swoją gwałtowną reakcję. - Przepraszam, że mnie wieczorem nerwy poniosły. Nie przepraszam tych, którzy obrażają i knują, ale tych, którzy obserwują i kibicują i na te nerwy na swoim telefonie nie zasłużyli - napisala medalistka igrzysk olimpijskich.