Filip Chajzer i Przemek Pro oraz Friz z własnymi kebabami w Krakowie
W ostatnim czasie trudno nie odnieść wrażenia, że polscy influencerzy stoją... kebabami. Coraz częściej można słyszeć, że kolejne znane z sieci osoby postanawiają stworzyć swój własny biznes, który okazuje się być restauracją z kebabem. W ostatnim czasie w Krakowie powstały aż dwa takie miejsca — KREUZBERG Kebap autorstwa Filipa Chajzera oraz Viral Kebab stworzony przez Przemka Pro i Friza. Oba miejsca od samego początku wzbudziły wiele kontrowersji. Chajzer swoją budką ściągnął na siebie dość poważne oburzenie krakowianek i krakowian, dotyczące wyboru lokalizacji. Mieszkańcy i mieszkanki miasta oburzyli się, kiedy KREUZBERG Kebap stanął na placu przed Galerią Krakowską i zasłonił XIX-wieczny Pałac Wołodkowiczów.
Łatwego startu nie mieli także Przemek Pro i Friz, kiedy otwierali Viral Kebab. Otwarcie miało miejsce w atmosferze skandalu z Książulo, który odwiedził lokal już na samym początku jego istnienia w Krakowie. Szybko okazało się, że słynny youtuber został potraktowany znacznie lepiej niż pozostali klienci, a w waga zaserwowanego mu dania była znacznie większa niż normalna porcja. Sprawa została szybko wyjaśniona, autorzy lokalu przeprosili, tłumacząc, że wciąż uczą się prowadzenia restauracji.
Influencerka porównała kebab od Friza i Filipa Chajzera. Nie obyło się bez wpadek
Influencerka Roksana Konkolska postanowiła spróbować w Krakowie kebaba od Friza i Filipa Chajzera, i porównać, który z nich wypada lepiej. Na pierwszy ogień poszedł Viral Kebab, gdzie kolejka ciągnęła się przez cały lokal. Influencerkę rozczarował fakt, że w menu nie znalazła się pozycja kebabu w boksie. Doceniła za to możliwość wielkiej dolewki napojów, jak to jest w znanej sieciówce fast-foodu. Sam kebab jej zasmakował. "Gdyby nie fakt, że wzięłam zbyt ostry sos, to jest naprawdę lekko i świeżo" — oceniła Roksana.

A jak wypadł KREUZBERG Kebap? Tutaj w menu znalazł się kebab w boksie, który został bardzo pozytywnie oceniony przez partnera influencerki. Znalazło się w nim dużo mięsa, warzyw i świeże ziemniaczki. Zwrócono jednak uwagę na fakt, że na zamówienie oczekiwano prawie pół godziny, jednak Roksana stwierdziła, że dzięki temu wie, że danie jest świeże. W kontekście jedzenia padła tylko jedna uwaga. "Jednak jak dla mnie osobiście zbyt suchy" — przyznała influencerka. A który kebab okazał się lepszy? Okazuje się, że oba dania przypadły parze do gustu. "Tak szczerze to obydwa są dobre" — oceniła Roksana.