Przeterminowany produkt w Biedronce. Klientka dokonała niefortunnego zakupu
Robiąc zakupy w sklepie mało kto spodziewa się, że włoży do koszyka produkt, którego data przydatności już minęła. Okazuje się jednak, że i takie sytuacje się zdarzają. Tego typu przypadek przytrafił się bowiem jednej z klientek, która po nakarmieniu dziecka zorientowała się, że produkt był przeterminowany.
Klientka dokonała zakupu w sklepie Biedronki w Toruniu. Okazało się, że tubka dla dzieci "Dada Baby Food" zakupiona przez kobietę była przeterminowana o kilka dni. Klientka była oburzona całą sytuacją, co przyznała w rozmowie z serwisem o2.pl.
W tej Biedronce panuje niebywały bałagan. Kilka razy spotkałam się z przeterminowanymi produktami. Zwracałam się do obsługi, aby je usuwali. No, ale ile można? Jedzenie dla dzieci to bardzo wrażliwy produkt. Może zaszkodzić maluszkowi - zaznaczyła klientka.
Przedstawiciele Biedronki odnieśli się do sytuacji związanej z zakupami kobiety. Starszy menedżer sprzedaży w sklepie sieci w Toruniu Rafał Graszewicz przyznał, że bezpieczeństwo żywności jest priorytetem dla pracowników Biedronki.
"Podkreślamy, że bezpieczeństwo żywności jest dla nas absolutnym priorytetem. Jeszcze tego samego dnia została przeprowadzona weryfikacja terminów ważności wszystkich produktów w sklepie przez kierownictwo okręgu" - podkreślił Rafał Graszewicz.
Pracownicy Biedronki przeprosili klientkę
Cała sprawa miała jednak pozytywne zakończenie. Biedronka postanowiła przeprosić klientkę i wręczyć jej skromny upominek w postaci kawy, herbaty i słodyczy. Wydaje się więc, że firma wyszła z całej sytuacji z twarzą, choć trzeba przyznać, że sama pomyłka związana z umieszczeniem w sprzedaży przeterminowanego produktu była mocno kuriozalna.