Przebijanie uszu u dzieci dawniej było powszechną praktyką
Jeszcze nie tak dawno przebijanie uszu małym dzieciom było bardzo powszechną praktyką. Już nawet kilkuletnie dziewczynki były zabierane przez swoje mamy do salonu, gdzie robiono przekłucie specjalnym pistoletem. Czasy się zmieniły, a wiedza na temat dobrych praktyk znacznie się poszerzyła. Obecnie wiadomo już, że przekłuwanie uszu pistoletem nie jest dobre dla skóry — w momencie przekłucia tkanka jest niejako rozrywana, przez co takie przekłucia bardzo długo się goiły, a dodatkowo czasem pojawiają się komplikacje. Współcześnie wiadomo również, że robienie kolczyków u małych dzieci może powodować problemy w przyszłości. Kiedy urośnie, dziurki mogą się przesunąć, stać się asymetryczne i mogą wyglądać nieestetycznie.
Internautka została zapytana, kiedy przebije uszy dwumiesięcznej córce. W sieci burza
Użytkowniczka portalu X @nienaturalnosc podzieliła się w mediach społecznościowych historią, która niedawno ją spotkała. Jak wyjaśniła, jest świeżo upieczoną mamą, a jej córeczka ma dopiero dwa miesiące. To jednak nie przeszkodziło jej koleżance w zapytaniu jej, kiedy planuje przebić dziecku uszy. Wstrząśnięta tym pytaniem kobieta odpowiedziała "jeśli usłyszeliście huk to ja jeb**łam się w czoło". Jej historia rozwścieczyła internautów oraz internautki. Wiele osób uznało praktyki robienia kolczyków małym dzieciom za skandaliczne, a niektórzy podzielili się także swoimi historiami związanymi z tym doświadczeniem.
— Weź, no jak nie w uszach to chociaż pępek albo nos, a na roczek pierwszy tatuaż — czytamy w komentarzach pod postem.
— Nie wierzę, że ludzie jeszcze myślą, że to normalne sama miałam przebijane uszy kiedy byłam malutka i aktualnie mam ogromną asymetrię — czytamy w komentarzach pod postem.
— Nikt w salonie tatuażu nie wykona niemowlakowi piercingu a robienie ich pistoletem jest najgorszą opcją, która często prowadzi do infekcji (do tego kosmetyczki używają kolczyków ze stali chirurgicznej). Najlepiej poczekać aż dziecko samo wyrazi chęć na takie coś — czytamy w komentarzach pod postem.
— Jestem z zawodu piercerką i jak ktoś przychodzi do mnie z małym dzieckiem na przekłucie uszu to zawsze proponuje, że mogę w tej cenie przekłuć też mózg matce to może nie będzie wpadać na takie głupie pomysły — czytamy w komentarzach pod postem.
— Widziałem, że córeczka mojej sąsiadki ma przekłute i ewidentnie jej się to nie podobało. Cało czas chwytała rączkami za ucho i aż mną trzęsło jak płakała. Ale jak zadałem pytanie, po co jej kolczyki dostałem tylko odpowiedź "Im wcześniej tym lepiej" — czytamy w komentarzach pod postem.