Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra obowiązuje nowe obostrzenia dotyczące przemieszczania się. Wychodzimy z domu tylko w koniecznych sytuacjach, takich jak zrobienie zakupów, wizyta w aptece, czy podróż do pracy. Spacery należy ograniczyć do minimum. Więcej na ten temat przeczytacie w TUTAJ.
Nowe przepisy dotyczą także komunikacji miejskiej. W pojazdach nie może znajdować się więcej osób, niż wynosi połowa miejsc siedzących. W związku z tym w Krakowie znów pojawi się więcej autobusów i tramwajów. Jak podkreśla Łukasz Franek, z Zarządu Transportu Publicznego, kursy zostaną zwiększone m.in. na liniach 125, czy 52.
W związku z wytycznymi wszystkie możliwe siły, które są do rozdysponowania, tu warto dodać, że kierowcy i motorniczowie są częściowo na opiekach nad dziećmi, szczególnie w szczycie porannym będą wykorzystywane. Dodatkowe kursy rezerwy przewidujemy na 18 liniach autobusowych miejskich. To są takie linie jak 139, 172, 163, 125, czy 173. Dotyczy to też kilku linii tramwajowych, m.in. 52, 9 - mówi Łukasz Franek z Zarządu Transportu Publicznego.
Na wszystkich drzwiach autobusów i tramwajów w Krakowie pojawią się specjalne kartki z informacjami, ile osób może przemieszczać się w danym typie pojazdu. Jak będzie kontrolowana liczba pasażerów? Marek Gancarczyk podkreśla, że kierowcy i motorniczowie zostali poproszeni o obserwację podróżujących. Nie będą jednak egzekwować wymaganej liczby. Rzecznik MPK zaznacza, że bezpieczeństwo kierowców i motorniczych jest jednym z priorytetów. Prowadzący nie będą opuszczać swoich kabin bezpieczeństwa.
Jeżeli ocenią, że tych osób jest już sporo, że może być ich więcej, niż dopuszczalna liczba pasażerów, którzy mogą podróżować, to będą natychmiast kontaktować się z główną dyspozytornią. Będzie wtedy wysyłany dodatkowy tramwaj lub autobus na daną trasę. Takie pojazdy rezerwowe są już przygotowane, od jutra będzie ich jeszcze więcej. Prowadzący mają przez mikrofon informować pasażerów o sytuacji w pojeździe oraz uspokajać ich, że na daną trasę jest wysyłany dodatkowy tramwaj, czy autobus. - mówi rzecznik MPK.
Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja i że te ograniczenia, które wprowadza Rząd, nie są po to, żeby komuś zrobić na złość, ale po to, żeby było bezpiecznie. Mam nadzieję, że te informacje, które podajemy na drzwiach, informujące o dopuszczalnej liczbie osób, która może podróżować też będą w jakiś sposób wpływać na pasażerów. By w trosce o swoje bezpieczeństwo nie podróżowali, gdy tych osób będzie w pojeździe za dużo - dodaje Gancarczyk.
Gancarczyk podkreśla też, że przygotowane już są dodatkowe pojazdy, które w każdej chwili mogą znaleźć na trasach autobusów, czy tramwajów, które będą najbardziej oblegane.