Zarząd Transportu Publicznego przejmie od Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego obsługę Punktów Sprzedaży Biletów. Od 1 lipca zmienią one nazwę na Punkty Obsługi Pasażerów. ZTP przekonuje, że to część planów integracji biletowej, a także wizja przedsiębiorstwa, by stać się "prawdziwym organizatorem transportu w mieście". Główna zmiana czeka punkt na dworcu PKP, bo jak zapewnia Sebastian Kowal z ZTP będzie tam można kupić nie tylko zwykle bilety na komunikację miejską.
Będzie można kupić każdy bilet, jeśli chodzi o całą Małopolskę. Oprócz biletów do naszej komunikacji miejskiej, będzie można tam kupić bilet metropolitalny, a także na kolej w całym województwie już niedługo. A więc odwiedzając ten punkt pasażer będzie mógł potem poruszać się po całym Krakowie, a także pojechać na przykład stąd do Zakopanego.
To dlatego, że punkt zostanie połączony z dotychczasowym odpowiednikiem PKP. Ta zmiana nastąpi jednak z opóźnieniem, bo o ile inne punkty zostaną przekształcone w nowe już od lipca, to na dworcu pasażerowie poczekają na to do początku sierpnia. ZTP chce zatrudnić 26 osób, które będą kontrolerami biletów. Po pierwsze dlatego, by było ich więcej i kontrole były efektywniejsze. Po drugie - choć tego dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - chodzi o sprawdzenie, czy kontrolerzy zatrudnieni przez miasto Kraków będą mieli takie same problemy z agresją pasażerów jak pracownicy firmy Rewizor. O przypadkach ataków na kontrolerów spółki było głośno w ostatnich miesiącach.
Jako organizator transportu mamy prawo do tego, żeby uzupełniająco przeprowadzać kontrole biletów. W zakresie firmy, która do tej pory się tym zajmowała, nic się nie zmieni - dalej będzie przeprowadzać kontrole zgodnie z umową. Widzimy jednak potrzebę dodatkowych kontroli. Kary umowne za niewypełnianie zobowiązań przez firmę Rewizor sięgają już około 3 milionów złotych - mówi Sebastian Kowal.
Zatrudnienie dodatkowych kontrolerów przez ZTP ma pochłonąć 400 tysięcy złotych.