Nie wszyscy przestrzegają obowiązującego zakazu zgromadzeń. Przypomnijmy, że nasze miejsce zamieszkania możemy opuszczać tylko w najpilniejszej potrzebie. Są to: podróż do pracy, wyjście do sklepu lub apteki.
Dużą nieodpowiedzialnością wykazał się ostatnio mieszkaniec podtarnowskiej wsi. Nie tylko zorganizował libację z czwórką innych mężczyzn, ale postanowił również nieco urozmaicić to posiedzenie. Gdy panom znudziło się popijanie trunków, właściciel posesji zaproponował... ujeżdżanie konia. Pomysł jednak nie wypalił, bo mężczyzna, który nigdy wcześniej nie jeździł wierzchem, zrzucony szybko wylądował na ziemi, a wystraszone zwierzę w popłochu opuściło działkę i biegało po wsi (po chwili jednak wrócił i trafił do stajni).
To pseudo rodeo nie obeszło się bez kary. Każdemu z mężczyzn został wręczony mandat w wysokości 500 zł za złamanie zakazu przemieszczania się i spotkań.