- Usuwanie śniegu to nie jedyne zastosowanie tej maszyny. Ten tramwaj przede wszystkim mógłby szlifować torowiska. W Krakowie rocznie szlifujemy tylko 14 kilometrów torów tramwajowych, podczas gdy w Warszawie jest to około 600 kilometrów. Dzięki szlifowaniu torowisk zmniejszamy hałas związany z przejazdem tramwaju, co więcej ta maszyna może także służyć podlewaniu torów latem, tak by się nie wybrzuszały - mówi Sebastian Kudela z Platformy Komunikacyjnej Krakowa.
Koszt takiego tramwaju to około 15 milionów złotych. Władze miasta przyznają, że taka maszyna byłaby przydatna, ale jej cena jest zbyt duża, jak na obecne warunki pogodowe.
- Problem z opóźnieniami komunikacji miejskiej zimą dotyczy torowisk na których mamy wspólną przestrzeń dla samochodów i tramwajów. Jednak jeżeli ilość śniegu i lodu jest taka jak zazwyczaj w mieście to pługi samochodowe na tyle szybko zbierają śnieg z torowiska, że ten śnieg nie zdąży ubić się w zwrotnicach - mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Na odśnieżanie Krakowa tylko w ciągu ostatnich trzech dni wydano 6,5 miliona złotych. W tym czasie zużyto 6,5 tysiąca ton soli oraz prawie 2,5 tysiąca ton piasku.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!