Zmiana organizacji ruchu na ulicy Piwnej w Krakowie. Kierowcy jeżdżą pod prąd
Kierowcy jeżdżą na pamięć, policja nadzoruje ruch i stara się "nauczyć" kierowców nowego porządku na ulicy Piwnej znajdującej się przy Placu Bohaterów Getta w Krakowie. Pomimo starań, niektórzy wciąż próbują wjechać pod prąd.
Pierwszy raz się o tym dowiaduję, jadę teraz zobaczyć którędy mogę przejechać, bo tutaj był zakaz w drugą stronę. Nikt mnie nie informował, żadnej wywieszki nie było, czuję się zaskoczona! - mówi jedna z kierujących.
18 listopada policjanci przeprowadzili ponad 40 kontroli, a na 7 kierowców zostały nałożone mandaty karne. Mundurowi starają się na razie nie dawać mandatów, by osoby przyzwyczajone do dotychczasowych zasad mogły się przyzwyczaić do zmian.
W większości tych przypadków policjanci upominają kierowców, czyli stosują pouczenia. W najbliższym czasie te działania będą kontynuowane, po to aby nie doprowadzać do niebezpiecznej sytuacji gdzie samochody jadące z dwóch różnych kierunków mogą się spotkać - mówi komendant Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Zmiany nastąpiły ze względu na zgłoszenia mieszkańców, którzy donosili o odbywających się w tamtym rejonie nielegalnych wyścigach nocnych, a także o hałasie który te wyścigi generują.
Ze względu na to, że ulica Piwna była pierwotnie jednokierunkowa na całym ciągu, od ulicy Solnej do Józefińskiej, pojawiła się propozycja po rozmowach z mieszkańcami, by ten ruch tranzytowy jak i odcinek prosty, na którym można było rozwijać większe prędkości, przeciąć. W związku z tym rada podjęła uchwałę, by zmienić ulicę jednokierunkową w taki sposób, by wyeliminować ten odcinek prosty i wymusić na kierowcach wolniejszą jazdę, jak również i ruch tranzytowy, by nie omijać głównych ulic - mówi Michał Mikołajczyk, dyrektor wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu.
Kierowco, lepiej stosuj się do znaków. Kara może być bardzo dotkliwa!
Chociaż maksymalny możliwy mandat jaki można uzyskać za złamanie przepisów przy wjeździe na ulicę Piwną pod prąd wynosi 10 tys. złotych, to jednak trzeba się przy tym postarać.
W tym rejonie mamy dwa znaki - znak zakazu skrętu oraz znak zakazu wjazdu, w obydwu tych przypadkach mówimy o mandatach w wysokości od 20 do nawet 5000 złotych. W przypadku zakazu skrętu mamy dodatkowo 5 punktów karnych, a za zakaz wjazdu możemy dostać 8 punktów karnych - mówi komendant Piotr Szpiech.