Przypomnijmy, że 27-latek wdarł się na teren stacji energetycznej przy ulicy Kluczborskiej w Krakowie w niedzielne popołudnie. Zgłoszenie o incydencie strażacy otrzymali po godz. 17.00.
Na wysokości ok. 10 metrów znajdował się mężczyzna, który siedział na szynie łączącej dwa słupy energetyczne. Nasze działania były związane z zapewnieniem skokochronu. W działania zaangażowane były w sumie trzy zastępy - relacjonuje Sebastian Woźniak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej.
Polecany artykuł:
Na miejscu oprócz służb ratowniczych pojawił się również policyjny negocjator. Desperat nie chciał jednak zejść na ziemię.
Po około 20 minutach, po rozmowie z bliską osobą zszedł ze słupa, po czym w asyście policji został przewieziony do jednego z krakowskich szpitali - mówi Piotr Szpiech, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Energetycy zdecydowali, że dla bezpieczeństwa wyłączą napięcie w stacji. W wyniku akcji bez prądu pozostawali mieszkańcy dwóch dzielnic - Krowodrzy i Prądnika Białego.
Za sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa powodujące unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej mężczyźnie grozi odsiadka od pół roku do ośmiu lat.