Kraków obniża czynsze przedsiębiorcom wynajmującym miejskie lokale. To przedłużenie programu ulg dla krakowskich firm rozpoczętego na początku pandemii koronawirusa. Spośród blisko 3 tysięcy biznesów uprawnionych do tych ulg jak dotąd skorzystała z nich około 1/3 tej liczby. Jak mówi Wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider obniżka czynszu zależy od poziomu spadku obrotów.
Jeżeli ten spadek wyniósł 25 procent to czynsz spada o 50 procent. Jeżeli wyniósł 50 procent czynsz spada o 75 procent. Dokumenty dotyczące spadku obrotów muszą być szybko złożone do Zarządu Budynków Komunalnych. Ten sprawdza i podejmuje decyzję. Dzieje się to bardzo szybko - mówi.
Z ulg korzystają głównie firmy handlowe i gastronomiczne w centrum miasta. Wiceprezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej podkreśla jednak, że gastronomia to system naczyń połączonych.
Sama gastronomia zatrudnia ogromną liczbę ludzi dookoła siebie: księgowych, kadrowych, hurtownie, plac na Rybitwach. To wszystko zasysała gastronomia, a w tej chwili tego nie robi. Nie jest to problem tylko jednej branży - mówi Leszek Lejkowski.
Jak dotąd prawie 100 firm wypowiedziało gminie umowy najmu z powodu braku środków na dalszą działalność. W ubiegłym roku z tytułu zmniejszonych czynszów lub ich całkowitego braku miasto straciło gdzieś między 8 a 10 milionów złotych.