Dwukierunkowa ścieżka rowerowa na ul. Grzegórzeckiej została utworzona w maju ubiegłego roku. Od początku wzbudzała sporo emocji. Miała tyle samo zwolenników, ile przeciwników. Ścieżka powstała bowiem na jezdni, a samochody jadące w stronę ronda Grzegórzeckiego skierowano na torowisko tramwajowe.
I choć rowerzyści chętnie ze ścieżki korzystali, to kilka tygodni temu urzędnicy zapowiedzieli, że ta zostanie zlikwidowana. Decyzję uzasadniano zwiększeniem natężenia ruchu wraz z początkiem roku szkolnego i akademickiego. Ścieżka miała zniknąć na początku września. Teraz się okazało, że jednak... w ogóle nie zostanie zlikwidowana!
Prognozowany – nie tylko przez urzędników – czarny scenariusz, dotyczący zakłóceń w ruchu tramwajów, związany z powrotem mieszkańców do pracy stacjonarnej, a dzieci i młodzieży do szkół obecnie się nie sprawdził. Potwierdzają to czasy przejazdu taboru, które pozyskiwane są z komputerów pokładowych. W związku z tym podjęto decyzję o wstrzymaniu powrotu do organizacji ruchu na ul. Grzegórzeckiej, która obowiązywała przed pandemią - czytamy w komunikacie urzędu.
Urzędnicy zapewniają, że sytuacja na ul. Grzegórzeckiej nadal będzie monitorowana. Jeśli natężenie ruchu wzrośnie, temat likwidacji ścieżki rowerowej może powrócić.
Polecany artykuł: