Upały w Krakowie. Centrum wyludnione, Zakrzówek zapełniony
Tego lata pogoda w Krakowie daje się we znaki zarówno mieszkańcom, jak i turystom, którzy przyjeżdżają zwiedzać miasto. Ostrzeżenia IMGW o nadchodzących burzach, ulewnych deszczach oraz upałach stały się praktycznie codziennością. Do tej pory najcieplejszym dniem był 10 lipca, kiedy termometry w cieniu wskazywały nawet 35 stopni Celsjusza. Jak krakowianie radzą sobie z takimi temperaturami? Przede wszystkim omijają centrum szerokim łukiem. W najgorętsze dni Stare Miasto pustoszeje, a płytę Rynku Głównego opuszczają dorożki. Każdy próbuje schować się przed słońcem, częstym wyborem są Sukiennice, a zwłaszcza miejsca pod arkadami. Ponadto dużą popularnością zarówno wśród młodszych, jak i starszych przechodniów, cieszą się zamontowane przez miasto kurtyny wodne.
Sposobem na upał krakowian i osób przyjezdnych do miasta z pewnością stał się zalew na Zakrzówku. Kąpielisko jest wręcz oblegane, niezależnie od dnia tygodnia. Ci, którzy chcą wejść na teren pomostów, muszą jednak swoje odstać w kolejce. Czas oczekiwania na wejście na teren z basenami wynosi bowiem nawet 3 godziny. O tym, jak wygląda w tym roku sytuacja na Zakrzówku, pisaliśmy w tym artykule. Zapraszamy również do obejrzenia naszej fotograficznej relacji z zalanego słońcem Krakowa.