Kraków. Wypadek przy moście Dębnickim. Zginęło czterech młodych mężczyzn, w tym syn Sylwii Peretti
Nie milkną echa afery, związanej z wypadkiem przy moście Dębnickim w Krakowie. Przypomnijmy, że do tragedii doszło w nocy, 15 lipca. Wówczas 24-letni Patryk P. kierował pod wpływem alkoholu żółtym Renault Megane przez al. Krasińskiego w kierunku mostu. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie i dachował na bulwarze czerwieńskim. Samochód zatrzymał się dopiero na murze przeciwpowodziowym. Niestety czwórka mężczyzn, która znajdowała się w samochodzie, zmarła na miejscu. To mieszkańcy powiatu wielickiego w wieku 20 do 24 lat. Sylwia Peretti, matka Patryka, do tej pory nie może otrząsnąć się z tragedii, która dotknęła jej rodzinę i nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią jedynego syna.
Kraków. Kiedy naprawa muru przeciwpowodziowego po wypadku przy moście Dębnickim?
Podczas feralnego wypadku, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn, na skutek uderzenia z dużą siłą samochodu (śledczy wykazali, że było to aż 162 km/h w ścisłym centrum Krakowa), doszło do poważnego uszkodzenia muru przeciwpowodziowego na Bulwarach Wiślanych. W konstrukcji nastąpiły pęknięcia, doszło także do przesunięcia płyt kamiennych, które stanowią zwieńczenie muru. Już latem ubiegłego roku Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie wskazywał, że naprawa pochłonie około 150 tys. złotych, a pieniądze miały zostać ściągnięte z ubezpieczenia samochodu. Na razie jednak do naprawy nie dojdzie. ZZM przyznaje, że problemem jest brak środków.
— Nie mamy zarezerwowanych środków, by przygotować projekt i przeprowadzić prace. W tym przypadku wszelkie działania muszą być uzgodnione z konserwatorem zabytków, nie możemy tak po prostu rozpocząć remontu — powiedziała lovekrakow.pl Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. — Sprawa nie jest jeszcze jednoznacznie określona w prokuraturze i to też wstrzymuje nas w kwestii wszczęcia procedury odszkodowawczej od ubezpieczyciela — dodała.