Sylwia Peretti straciła jedynego syna. Patryk P. zginął w głośnym wypadku
Do głośnego wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti oraz trzech młodych mężczyzn doszło w połowie lipca ubiegłego roku. 24-letni Patryk prowadził pod wpływem alkoholu z nadmierną prędkością żółte Renault Megane. W okolicach skrzyżowania al. Zygmunta Krasińskiego i Zwierzynieckiej stracił panowanie nad pojazdem i dachował na Bulwarze Czerwieńskim przy moście Dębnickim. Wszyscy pasażerowie ponieśli śmierć na miejscu. Sylwia Peretti w rozmowie z mediami i w swoich mediach społecznościowych wyznała, że wciąż nie może otrząsnąć się po stracie jedynego syna.
— W nocy z 14 na 15 lipca mój jedyny syn zginął w wypadku samochodowym. A ja? Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze. Teoretycznie jestem świadoma, że mój syn zmarł, ale czuję, jakby wszystko działo się poza mną — wyznała Sylwia Peretti na łamach magazynu "Viva".
Mąż Sylwii Peretti mówi o relacjach z żoną
W tych niezwykle trudnych chwilach Sylwia Peretti może liczyć na wsparcie męża. Gwiazda "Królowych Życia" w 2021 roku poślubiła biznesmena Łukasza Porzuczka. Do ołtarza poprowadził ją Patryk. Celebrytka nie ukrywa, że mąż jest dla niej ogromnym wsparciem. "Mój mąż jest Aniołem, który został mi dany, by przeprowadzić mnie przez piekło na ziemi. Jestem o tym przekonana" — pisała niedawno w mediach społecznościowych. A co na to Łukasz Porzuczek? Okazuje się, że mężczyzna jest równie mocno zakochany. O swojej żonie pisze na Instagramie w samych superlatywach.
— Moja inspiracja, siła, opoka, miłość i najlepsza przyjaciółka w jednym — napisał na Instagramie Łukasz Porzuczek, maż Sylwii Peretii. Post okrasił hasztagiem "kocham najbardziej na świecie".