- Będziemy na początku starali się przywrócić ofertę na poziomie około 90%. Przede wszystkim takie autobusy i tramwaje, które były wspomagające dla studentów i uczniów nie zostaną jeszcze przywrócone. Na razie bazujemy na podstawowym szkielecie komunikacji miejskiej i zobaczymy w tych pierwszych dniach września, jak to wszystko będzie się kształtowało - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.
Cięcia w komunikacji miejskiej spowodowane są epidemią koronawirusa, która znacząco zmniejszyła wpływy ze sprzedaży biletów. Sytuację miała poprawić podwyżka cen biletów, ale ta propozycja nie spotkała się z przychylną reakcją mieszkańców Krakowa.
- Mieszkańcy nigdy nie będą zadowoleni z podwyżek cen biletów, myślę, że wszyscy dobrze rozumieją sytuację, ale trzeba powiedzieć, że już teraz podróż tramwajem czy autobusem jest sporym obciążeniem dla kieszeni - mówi jeden z pasażerów komunikacji miejskiej.
Sprawą podwyżki cen biletów mieli zająć się radni na najbliższej sesji Rady Miasta, ale Magistrat postanowił odłożyć ten projekt uchwały w czasie.