Samochodowe wraki opuszczą krakowskie ulice?
Problem samochodowych wraków na krakowskich ulicach od dłuższego czasu był tematem, którym chcieli zająć się na poważnie krakowscy radni. Do 20 września bieżącego roku strażnicy miejscy usunęli z ulic stolicy Małopolski 832 samochody, co pokazuje jednoznacznie, że problem niezdatnych do użytku pojazdów cały czas nękał krakowian. Wszystko z powodu przepisów, które jasno mówią, że wraki aut można usuwać tylko z dróg publicznych. Nie jest możliwe pozbywanie się ich z dróg wewnętrznych. Teraz jednak może się to zmienić.
Krakowscy radni większością głosów przyjęli bowiem rezolucję w sprawie wprowadzenia zmian w przepisach kodeksu drogowego. Na mocy nowych przepisów byłaby możliwość usuwania pojazdów zarówno z dróg publicznych, jak i wewnętrznych, co znacząco ukróciłoby proceder zbyt dużej liczby porzucanych aut na ulicach Krakowa.
Drugie czytanie projektu odbyło się w środę, 25 października podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa. Radni ostatecznie przyjęli rezolucję ws. zmian, jednak Łukasz Wantuch i Artur Buszek mieli pewne obawy dotyczące tego, aby nie usunąć przypadkiem z drogi samochodu, który właściciel celowo na jakiś czas zostawił na danej drodze.
Nawet jeśli przyjmiemy rezolucję, nawet jeśli Sejm zmieni prawo, nie ma żadnego zagrożenia, że ktoś kto pozostawi samochód nawet na pół roku, zostanie go pozbawiony Dlatego, że najpierw jest powiadamiany. Straż miejska koncentruje się tylko na ekstremalnych przypadkach, kiedy w sądzie będzie mogła udowodnić, że pojazd nie był użytkowany - mówił Łukasz Wantuch.
Problem jest w tym, że nie głosujemy za intencjami, a za konkretną treścią rezolucji. Wcześniej Pan mówił o zgodzie zarządcy drogi - tego w rezolucji nie ma, nie ma kwestii stanu technicznego pojazdu, tu nie ma apelu o rozwiązanie problemu, ale o zmianę konkretnego przepisu. Powinniśmy tworzyć dobre prawo, a w momencie kiedy mamy tutaj kolizję chociażby dotyczącą czasowości OC i przepisów go dotyczących, ja za tym nie zagłosuję, bo to jest po prostu źle sformułowane. Z intencjami się zgadzam, ale uważam, że to nie jest dobre rozwiązanie - dodał Artur Buszek.
Projekt trafi teraz do parlamentarzystów
Finalnie jednak wątpliwości nie było. Rezolucja została przyjęta stosunkiem głosów 31 za, 0 przeciw i 1 wstrzymujący Artura Buszka. Teraz sprawą zajmą się parlamentarzyści, jednak najpierw musi zostać powołany rząd, przez co sprawa będzie musiała chwilę poczekać na ostateczną akceptację.
