Smog w Krakowie. Słowackie media alarmują o problemie
W minionym tygodniu Kraków znów kilka razy znalazł się w top 10 najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Normy w stolicy Małopolski oraz otaczających ją miejscowościach były przekroczone o kilkaset procent. W Krakowie przez dwa dni obowiązywała bezpłatna komunikacja miejska. Władze wydały ostrzeżenia II i III stopnia przed zanieczyszczonym powietrzem, zalecając niewychodzenie w domu oraz zakładanie masek antysmogowych. Skutki smogu odczuwają nie tylko ci, którzy są najbardziej na niego narażenie - czyli dzieci, osoby z problemami oddechowymi, alergicy, czy starsi, ale przy tak dużym stężeniu - także pozostali mieszkańcy Krakowa.
Dodajmy, że walkę ze smogiem stolica Małopolski rozpoczęła już kilka lat temu. Od 1 września 2019 roku w Krakowie obowiązuje zakaz spalania paliw stałych. Miasto jednak w dużej mierze truje "krakowski obwarzanek". Jesienią ubiegłego roku Sejmik Województwa Małopolskiego odrzucił podobną uchwałę dla Małopolski. Kolejna próba jej przegłosowania będzie na wiosnę 2024 roku.
Teraz temat smogu w Krakowie i w Małopolsce został poruszony także w zagranicznych mediach. O ogromnym stężeniu trujących pyłów alarmują Słowackie media. Jak zaznaczają, każdego roku tysiące Słowaków odwiedzają Kraków, korzystają również z lotniska w Balicach.
Drugie co do wielkości miasto w Polsce ma jeden z najgorszych poziomów zanieczyszczeń powietrza na świecie. Podobnie jak całe województwo małopolskie, w tym region wokół polskich Tatr, który graniczy ze Słowacją - podkreślają słowackie media.
Zwracają także uwagę, że problem smogu nie dotyczy tylko Krakowa, ale też innych miast w Małopolsce. Media wspominają, chociażby o Nowym Targu, czy Nowym Sączu.