Łuski karpia. Dlaczego warto wrzucić je do portfela?
Święta Bożego Narodzenia już za kilkanaście dni, więc w wielu domach trwają przygotowania do Wigilii. Postna wieczerza nie może obyć się bez karpia. Można kupić całą rybę z głową, całą bez głowy, całą, ale oczyszczoną z wnętrzności lub też filety, lecz one są najdroższe. Za kilogram filetów z karpia w tym roku zapłacimy krocie - około 60-65 zł. Decydując się na tańszą opcję i kupując całego karpia, należy go oskrobać. Warto wtedy zachować parę łusek, opłukać w wodzie i rozłożyć na papierowym ręczniku. Po wyschnięciu, absolutnie nie będą miały przykrego zapachu. Co oznacza łuska z karpia? Otóż uważa się, że łuskę wigilijnego karpia na szczęście warto włożyć do portfela, by przyniosła powodzenie finansowe i przypływ gotówki.
Która odmiana karpia jest najlepsza?
Jak wybrać dobrego karpia? Warto wiedzieć, że karp powinien mieć zielony certyfikat ASC (Aquaculture Stewardship Council) oznaczający, że ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów przyjaznych środowisku. Nie należy kupować zbyt dużego karpia, gdyż będzie tłusty. Ze zbyt małych trudno będzie natomiast pozbyć się ości. Smaczny karp powinien ważyć od 1,5 do 2,5 kg. Najlepiej wybierać karpie z łuską, a nie królewskie. Ich mięso jest bardziej delikatne. Karp oczywiście powinien być jak najświeższy - jego skrzela powinny być czerwone. Świeżość ryby można sprawdzić też sprawdzając oczy (muszą być szkliste) i naciskając karpia palcem - powinien być sprężysty, a mięso po odkształceniu powinno wrócić do swojego poprzedniego kształtu.