Gmina Fiss w Austrii nakłada ograniczenia na turystów. Będzie mandat za wymiotowanie na szlaku
Austriacka wioska Fiss to niewielka miejscowość, licząca zaledwie kilka tysięcy mieszkańców. Co roku jest za to odwiedzana przez tłumy turystów, którzy przyjeżdżają do niej, aby skorzystać z licznych atrakcji mieszczących się w niej stoków narciarskich. Niestety, lokalni mieszkańcy zaczęli mieć poważne problemy z przyjezdnymi. Zwracano uwagę, że turyści nadużywają alkoholu i w malutkim miasteczku urządzają głośne imprezy. W związku z tym gmina Fiss postanowiła podjąć zdecydowane działania, mające na celu ukrócenie nieprzyzwoitego zachowania.
Gmina Fiss wzięła sobie do serca dobro swoich mieszkańców i postanowiła działać, poprzez wprowadzenie nowego prawa. Wprowadzono tam zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych, jednak na tym nie poprzestano. W regionie zaczęły obowiązywać nowe przepisy, tzw. rozporządzenie przyzwoitości. Wprowadziły one zakaz głośnego krzyczenia i głośnego hałasowania, publicznego oddawania moczu oraz zakaz wymiotowania w miejscach publicznych. Nowe prawo obowiązuje już od bieżącego sezonu narciarskiego i będzie w mocy jeszcze do następnej zimy. Za złamanie tych zasad grozi mandat w wysokości dwóch tysięcy euro, czyli około 8500 złotych.
Burmistrz gminy Fiss zapewnia: "Jesteśmy regionem rodzinnym"
W związku z wprowadzeniem nowego prawa lokalna policja zyskała realne narzędzie do interweniowania w wypadku, kiedy turyści znajdujący się pod wpływem alkoholu i przeszkadzają lokalnym mieszkańcom. Wiadomo także, że nie będzie taryfy ulgowej. Nowe prawo zakłada zapis, w myśl którego "usiłowanie również podlega karze na mocy tego przepisu". Burmistrz gminy Simon Schwendinger na łamach "Tiroler Tageszeitung", że gmina Fiss jest regionem "bardzo rodzinnym", dlatego podjęcie takich działań było konieczne.