Według wstępnego bilansu policji na małopolskich drogach od piątku do poniedziałku doszło do 15 wypadków; niektóre z nich okazały się bardzo poważne. W niedzielę Jerzmanowicach (pow. krakowski) dwaj młodzi mężczyźni doznali ciężkich uszkodzeń ciała w wypadku, w którym jeden z nich, kierujący samochodem, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w betonowy przepust. Okazało się, że 27-latek był pijany, a dodatkowo miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Z kolei dzień później w miejscowości Niecew (pow. nowosądecki) na miejscu zginął 90-latek, który wyjechał z drogi podporządkowanej i zderzył się z autem kierowanym przez młodego mężczyznę.
Sporo pracy policja miała na drogach w okolicy Zakopanego, gdzie tradycyjnie przyjechało wielu turystów z całego kraju - funkcjonariusze zatrzymywali tych, którzy za kierownicę wsiedli w stanie nietrzeźwości.
Niechlubny rekordzista kierował w Kościelisku jeepem, mając w organizmie blisko trzy promile alkoholu. 47-letni obywatel Holandii został zatrzymany, a pojazd odholowano na parking - przekazał rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Zakopiańska drogówka nałożyła łącznie prawie 130 mandatów karnych za przekroczenie dozwolonej prędkości, m.in. na 24-latka, który w terenie zabudowanym jechał ponad 100 km/h. Z kolei w Nowym Targu kierujący pod wpływem alkoholu mężczyzna potracił przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych 38-latkę; kobieta doznała urazu ręki i została przewieziona do szpitala.
Przekraczających prędkość zatrzymywali też policjanci z grupy SPEED - w Jabłonce zatrzymali dwóch obywateli Słowacji (jeden z nich jechał z prędkością 117 km/h, drugi - 133 km/h); 19-latek z Piekielnika jechał z kolei z prędkością 116 km/h. Wszyscy otrzymywali bardzo wysokie mandaty i ukarani zostali puntami karnymi.
Według danych policji w ubiegłe święta wielkanocne doszło do 12 wypadków, w wyniku których dwie osoby zginęły, a 16 zostało rannych