Pandemia koronawirusa tegoroczne egzaminy maturalne wywróciła do góry nogami. Uczniowie przez długi czas nie wiedzieli, kiedy i w jakiej formie odędzie się najważniejszy egzamin w ich życiu.
Najgorsza była niewiedza. To było najtrudniejsze, nie wiedzieliśmy, co robić z czasem, pojawiało się mnóstwo znaków zapytania. Teraz, jak już znamy termin, to praca idzie łatwiej - mówi Hanna, tegoroczna abiturientka.
Organizacja matur była gigantycznym wyzwaniem logistycznym dla dyrektorów szkół, którzy dwoili się i troili, by zapewnić bezpieczeństwo zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Wydane przez GIS zalecenia dotyczące organizacji matur liczą aż 26 stron.
Dużą wagę przywiązujemy do zabezpieczenia. Te sale muszą być odkażane, wietrzone. Do każdej sali chcemy wstawić oczyszczacz powietrza, dający 99 proc. gwarancji, że zarazki się w niej nie znajdą. Automaty do dezynfekcji będą na korytarzach i w salach. Ale stosować będziemy nie tylko środki chemiczne, w ruch pójdzie także para - mówi Marek Stępski, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, w którym w tym roku maturę będzie zdawało pięciuset uczniów.
Dodaje, że także ruch w szkole będzie podlegał mocniejszym niż zwykle rygorom.
Zaczniemy wpuszczać do szkoły wcześniej niż zwykle, w dwóch turach. Najpierw zaczniemy od drugiego piętra, a później pierwsze i parter. Będą pracownicy, którzy będą regulowali ruch i odstępy. Wszystkie rzeczy przynoszone do szkoły będą pakowane do specjalnych worków. Nie będzie więc można wziąć żadnej maskotki, jedynie wodę do picia - dodaje.
Podobne środki będą zastosowane w "Nowodworku".
Poodzielimy uczniów na dwie grupy, rozpoczynające egzamin w różnym czasie. Pierwsza grupa zacznie o godz. 9.00, druga o 9.30. Uczniowie będą wchodzić różnymi wejściami - informuje Jacek Kaczor, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie.
Barbara Nowak, Małopolski Kurator Oświaty przyznaje, że ma świadomość, że pandemia koronawirusa może wpłynąć na wyniki tegorocznych egzaminów.
Prosiłam o to, by ten czas, w którym uczniowie uczą się zdalnie, nie był brany pod uwagę przy układaniu pytań. Czy będzie? Nie wiem, nikt mi na to pytanie nie odpowiedział. Czego się obawiam, to także to, że nie wszyscy uczniowie wytrzymają psychicznie - stwierdza.
W samym tylko Krakowie do matur przystąpi blisko 7 tysięcy uczniów.
Dodaje, że jej zdaniem dyrektorzy szkół celująco przystosowali się do nowych warunków i zapewnili swoim podopiecznym maksimum bezpieczeństwa.