Największą popularnością cieszyły się trasy do Lasku Wolskiego i do Ojcowskiego Parku Narodowego. Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego zapowiada, że linie rekreacyjne powrócą w przyszłym roku. Pasażerowie będą mogli spodziewać się pewnych istotnych zmian.
Jest kwestia rowerów, myśleliśmy o doposażeniu autobusów w przyczepy rowerowe. Chcieliśmy to zrobić w tym roku. Nie udało się, to kwestia techniczna, ale liczymy, że wprowadzimy to w przyszłym sezonie - wyjaśnia.
Krakowianie przyznają, że uruchomienie linii rekreacyjnych było dobrym pomysłem.
To dobry pomysł, by ludzie mili gdzie się przemieszczać, bo mamy coraz mniej zieleni, a coraz więcej betonu. Jak ktoś nie ma samochodu, to pomysł bardzo dobry. Super, można samochód zostawić w domu i spróbować przemieszczać się trochę inaczej - mówią.
Uruchomienie linii rekreacyjnych było elementem akcji „Kraków w formie”.