Tegoroczne Mistrzostwa Świata odbyły się w New Delhi, w Indiach. To 36-ta edycja zawodów w tym nietypowym sporcie. Speed-ball powstał w Egipcie, w latach 80-tych, jako trening koordynacji i refleksu dla tenisistów ziemnych. Gra wyróżnia się tym, że piłka, którą odbijają zawodnicy jest przywiązana do statywu.
Od wszystkich innych sportów z rakietkami i piłką speed-ball różni się tym, że piłka jest na uwięzi i krąży wokół statywu. Gramy w singla, czyli tak jak w większości sportów z rakietkami jeden na jednego, albo w debla, czyli dwóch na dwóch. Zasady są łatwe. Ja odbijam piłeczkę tak, żeby się kręciła w jedną stronę wokół statywu, a twoim zadaniem jest zmienić kierunek obrotu, zanim piłka minie cię dwa razy. I już. A jak mi się uda zrobić tak, że piłka minie cię dwa razy, a ty nie odbijesz, to jest punkt dla mnie. Jak zdobędę 10 punktów, to wygrywam seta, a żeby wygrać mecz, trzeba wygrać dwa sety - wyjaśnia Przemysław Wolan, prezes Federacji Speed-ball Polska.
Maciek Pazdan z Krakowa zakwalifikował się do reprezentacji w kategorii super-solo juniorów. Konkurencja polega na grze samemu, odbijając piłkę jak najwięcej razy w ciągu 4 minut. 14-to latek był najmłodszym reprezentantem Polski w Indiach. W speed-ball gra od czterech lat, a trenerzy chwalą zwłaszcza systematyczność i wytrwałość młodego sportowca.
Moją ulubioną kategorią jest debel. Jest najbardziej dynamiczny. W szkole były pokazy tego sportu i stwierdziłem, że spróbuję, zobaczę i się wciągnąłem. Najpierw po prostu grałem dla zabawy. Po pierwszych zawodach zobaczyłem, że umiem grać. Moje pierwsze zawody w życiu wygrałem. Porównałem się do innych osób i zobaczyłem, że potrafię. Jak kogoś gonię, to jestem bardziej zmotywowany. Łatwiej mi się rozwija. Chciałem od dawna grać już w reprezentacji i udało się zakwalifikować - mówi Maciek Pazdan.
i
Teraz marzeniem Maćka jest zakwalifikowanie się do reprezentacji właśnie w deblu. Żeby to osiągnąć, jak sam mówi, musi dogadać się ze swoim największym rywalem i deblowym partnerem - Staszkiem.
Gonimy się od początku. W turnieju udało mi się raz z nim wygrać. Będę próbował go dogonić. W deblu jak uda mi się zakwalifikować to jest szansa w juniorach zdobyć jakiś medal, może nawet złoto. Ze Staszkiem w deblu wspólnie idźmy na przeciwników. Nie ma rywalizacji, gramy razem - mówi młody sportowiec.
Polska w tegorocznych mistrzostwach zdobyła srebrny medal w klasyfikacji generalnej. Jedyną reprezentacją, której nie udało nam się przeskoczyć był Egipt. W Delhi łącznie wywalczyliśmy 17 medali. Jak mówi Wolan w tym roku kadra wróciła z niedosytem, a na koniec dnia zabrakło odrobiny szczęścia.