Odkażane będą najliczniej uczęszczane punkty w mieście – chodniki i place, a także przejścia dla pieszych, przystanki autobusowe i uliczne śmietniki. W tym celu miasto kupiło, z wielkim trudem pięć tysięcy litrów koncentratu dezynfekującego. Koszt środka to ok. 3 mln. złotych.
To będzie wyglądało tak jak w innych miastach Europy. Każda z polewaczek ma niewielką myjkę ciśnieniową, znaną z myjni bezobsługowych, za pomocą których nasi pracownicy będą polewać płynem ulice czy chodniki - wyjaśnia Piotr Odorczuk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.
Pierwsza partia płynu ma dotrzeć do miasta w piątek. Kolejna, czterokrotnie większa trafi do MPO jeszcze w marcu. Piotr Odorczuk zapewnia, że płyn jest w pełni bezpieczny dla ludzi i zwierząt.
Sprawdzaliśmy to, więc nawet jeśli jakiś pies chodziłby po świeżo polanej powierzchni, albo nawet polizał, to nie stanie się nic złego - stwierdza.
Z kolei Zarząd Zieleni Miejskiej apeluje o tymczasową rezygnację z korzystania z placów zabaw czy siłowni pod chmurką. Przy obiektach rekreacji pojawiają się tablice ostrzegające przed niebezpieczeństwem.
Gdy tylko pojawiły się informacje o koronawirusie w Krakowie wystosowaliśmy taki apel na Facebooku. Niestety patrząc na to, co działo się wczoraj na placach zabaw musimy "uderzyć" z mocniejszym przekazem do mieszkańców, którzy bagatelizują ryzyko. Dlatego na wszystkich placach zabaw i w okolicach siłowni pojawią się tablice, które mówią, że te skupiska nie służą ani dzieciom, ani rodzicom, ani dziadkom, którzy są w grupie ryzyka - stwierdza.
Polecany artykuł:
Przedstawicielka ZZM wyjaśnia, że nie ma możliwości całkowitego zamknięcia placów zabaw, gdyż nie został wprowadzony stan wyjątkowy. Liczy jednak na rozsądek krakowianek i krakowian.
Koronawirus. Posłuchaj, co oznacza stan zagrożenia epidemicznego. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.