- Muzealnicy są przyzwyczajeni do zachowywania porządku, więc każdy będzie teraz sprzątał sobie miejsce pracy sam. W czasie gdy będziemy w Muzeum to wtedy na portierni będzie dyżurował jeden z nas, przejmując regulację wyjść i wejść oraz wydając kluczę. Ktoś to musi robić, więc wykonamy te obowiązki sami - mówi Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Krakowa.
W ubiegłym roku Muzeum Krakowa zarobiło 12 milionów złotych, podczas gdy plan finansowy na 2020 rok zakładał dwukrotnie wyższe przychody.
- W tym roku sytuacja może być podobna, więc już teraz szukamy oszczędności. Staramy się by nowe obowiązki były w jak najmniejszym wymiarze. Prawdopodobnie każdy z pracowników otrzyma swój dyżur raz w miesiącu do końca roku. Staramy się wyliczyć te godziny sprawiedliwie, aby każdy z pracowników spędził na dodatkowych zajęciach tyle samo czasu - dodaje Krzysztof Haczewski z Muzeum Krakowa.
Muzeum przewiduje, że dzięki rezygnacji z usług firm zewnętrznych zajmujących się sprzątaniem i dozorem budynków uda się zaoszczędzić około pół miliona złotych.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!