Nie będzie dymisji Barbary Nowak ze stanowiska Małopolskiej Kuratorki Oświaty. Taką informację przekazało Biuro Wojewody Małopolski. Dymisji domagali się naukowcy, lekarze oraz politycy opozycji po tym jak Barbara Nowak określiła szczepienia przeciwko koronawirusowi jako "eksperyment". Kuratorka pozostanie na stanowisku, ale trafi do Wojewody na dywanik.
Pan Wojewoda uważa, że ta wypowiedź była zwyczajnie niefortunna i był nią zdumiony. Zaplanowaliśmy spotkanie z Panią Kurator w tym tygodniu, najpewniej środę, celem właśnie takim, aby Pani Kurator się odniosła i wyjaśniła tę wypowiedź z ubiegłego tygodnia - mówi rzeczniczka Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Joanna Paździo.
Środowisko naukowe jest oburzone, bo takie zachowanie niszczy zaufanie społeczeństwa do nauki. Chodzi tu zarówno o samą wypowiedź Barbary Nowak jak i brak realnych konsekwencji.
Oświata kojarzy się nam z nauką więc ludzie automatycznie ufają temu, co ta osoba mówi. W momencie kiedy taka osoba politykuje i mówi po prostu rzeczy szkodliwe, zaprzeczające nauce tak jak wypowiedź o szczepieniach, niektórzy to biorą jako prawdę objawioną i ufają temu. Takie osoby na takich stanowiskach stanowią zagrożenie - mówi pracownik Małopolskiego Centrum Biotechnologii Igor Kaczmarczyk.
Barbara Nowak swoją wypowiedź jak dotąd skomentowała tylko na Twitterze. Przyznała, że nie ma wykształcenia medycznego i jako historyk nie powinna się wypowiadać na temat szczepionki. Zapewniła, że w Małopolsce uczniowie i nauczyciele są bezpieczni, bo realizowane są cele polityki państwa polskiego.