Nie będzie referendum w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich. Krakowscy Radni zagłosowali przeciwko temu pomysłowi na dzisiejszej sesji. Wniosek złożył klub Kraków dla Mieszkańców, który uważa, że decyzji wpływających na wszystkich Krakowian nie powinno się podejmować bez pytania ich o zdanie. Większość Radnych zdecydowała inaczej.
Odpowiedzialność za organizację tych Igrzysk spadnie zatem na każdego z tych Radnych. Przede wszystkim na Radnych zrzeszonych w Koalicji Obywatelskiej, bo powstała taka swoista koalicja PO, N. i PiS, która widać dąży do organizacji tych Igrzysk - mówi jeden z pomysłodawców Radny Łukasz Maślona.
Argumenty przeciwko to przede wszystkim koszty wahające się od 2 do 3 milionów złotych i brak pewnych informacji z rządu co do finansowania igrzysk.
Pytanie czy to jest odpowiedni moment i czy to jest działanie polegające na tym, żeby mieszkańcy faktycznie się wypowiedzieli, czy działanie polityczne jednego z klubów biorąc pod uwagę, że powysyłali polityczne listy do praktycznie wszystkich polskich partii politycznych - mówi Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Andrzej Hawranek.
Listy owe wzywały polityków Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Ruchu Szymona Hołowni aby udzielili poparcia dla krakowskiego referendum. Listy pozostały bez odpowiedzi.
Do planowanego rozpoczęcia Igrzysk Europejskich zostały niecałe 2 lata, tymczasem miasto wciąż nie posiada pełnej listy dyscyplin. Ta, jeśli wierzyć pracownikom Urzędu Marszałkowskiego, gdzieś istnieje, ale nikt poza nimi jej nie widział. Wciąż nie ma też żadnych konkretnych terminów jeśli chodzi o przedstawienie projektu specustawy mającej uprościć realizację inwestycji w ramach przygotowań do imprezy.