Nimfy w Morskim Oku kłamały o uzyskaniu pozwolenia na sesję zdjęciową. Tatrzański Park Narodowy zabrał głos
W minione weekend do mediów społecznościowych trafiły nagrania z niezwykłej sesji zdjęciowej, którą dwie modelki przebrane za nimfy urządziły sobie na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na nagraniach zamieszczonych na TikToku możemy zobaczyć je w pięknych kostiumach i niezwykłej scenerii Morskiego Oka. Problem polegał jednak na tym, że podczas robienia zdjęć kobiety były zanurzone do kolan w wodzie słynnego tatrzańskiego jeziora, łamiąc tym samym zasady. Warto podkreślić, że na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje bezwzględny zakaz wejścia do jezior, a za jego złamanie grozi mandat o wysokości 500 złotych.
Co ciekawe, pod wiralowym postem na TikToku, w którym mogliśmy podejrzeć urywek niezwykłej sesji zdjęciowej, pojawiły się głosy, że modelki były na terenie parku legalnie i uzyskały do tego stosowne pozwolenia. Wysłaliśmy do Tatrzańskiego Parku Narodowego zapytanie w tej sprawie. Niestety, według informacji przekazanych nam przez przedstawicielkę TNP, modelki nie miały pozwolenia na wykonanie sesji zdjęciowej na terenie parku. Warto także podkreślić, że nawet przy uzyskaniu zezwolenia, nimfy nie miałyby prawa wejść do jeziora. Obecnie straż parku próbuje ustalić personalia modelek, ale za złamanie obowiązującego w parku prawa, ukarać je mandatem. Nimfy za swój wybryk zapłacą po 500 złotych kary.
— Panie, które robiły zdjęcia w strojach nimf, nie miały zgody na taką sesję. Takiego zezwolenia zresztą by nie otrzymały — wchodzenie do tatrzańskich jezior jest zabronione. Dane personalne pań nie są nam na razie znane, ale straż parku prowadzi dochodzenie i w przypadku ustalenia personaliów panie zapłacą mandat, najprawdopodobniej w wysokości 500 złotych — powiedziała nam Paulina Kołodziejska, kierowniczka Działu Komunikacji i Wydawnictw Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatrzański Park Narodowy edukuje turystów w Tatrach
W związku z tym, że problem z wejściem na tereny tatrzańskich jezior jest w okresie wakacji i wzmożonego ruchu turystycznego nagminny, zapytaliśmy przedstawicieli Tatrzańskiego Parku Narodowego, jak egzekwują ten zakaz w rzeczywistości. Paulina Kołodziejska w rozmowie z nami przyznała, że nie są w stanie zapewnić tylu strażników, aby ci mogli patrolować każdy zakątek parku i upilnować tak wielu turystów i turystek. Dlatego w swoich szeregach mocno stawiają na edukację turystów i turystek, by ci bardziej szanowali przyrodę i respektowali zasady obowiązujące na terenie TPN.
— Niestety wraz ze wzrostem ruchu turystycznego w Tatrach systematycznie wzrasta liczba rozmaitych wykroczeń. Nasze służby reagują, ale niestety niemożliwe jest zapewnienie stałej obecności pracowników we wszystkich newralgicznych miejscach Parku. Stąd też duży nacisk kładziemy na edukację turystów, by byli bardziej świadomi podczas tatrzańskich wędrówek, zarówno w trosce o ochronę przyrody, jak i własne bezpieczeństwo. TPN organizuje wiele akcji na temat bezpiecznego wędrowania po Tatrach, właściwego zachowania się podczas tatrzańskich wędrówek, ochrony przyrody. Do takich wydarzeń należą m.in. akcje pn. lawinowe ABC na Kalatówkach, PoSzlaki, Akademia Tatry. Poprzez komunikaty online staramy się przekazać turystom wszystkie potrzebne informacje związane z wycieczkami w Tatry. Można je znaleźć: na stronie internetowej TPN, w mediach społecznościowych. Regularnie współpracujemy także z lokalnymi mediami, aby informować o bieżących kwestiach, zagrożeniach i ważnych zmianach w Parku — dodała Paulina Kołodziejska.