Jak przekonują pracownicy Muzeum, to pierwsza w Polsce tak szeroka opowieść o rozwoju myśli inżynieryjnej, jej wpływie na przemiany miasta i życie jego mieszkańców. W świat myśli inżynieryjnej wprowadzi aż 600 niezwykłych zabytków techniki, w tym eksponaty o unikatowym charakterze. Narrację uzupełniają repliki, modele, makiety, materiały audiowizualne i zdjęcia.
Od początków osadnictwa poprzez dwie rewolucje przemysłowe, po wojnę i współczesność. Opowiadamy o rzeczach, które ludzie widzą, używają, ale też stanowią tkankę naszego miasta - mówi Piotr Gój, dyrektor Muzeum Inżynierii i Techniki.
Pośród eksponatów znajdziemy m.in. fragment wodociągów z XVI wieku, pralkę Franię czy pierwszy polski telefon. Nowa wystawa to zarazem też pierwsza okazja, by zwiedzić rozbudowaną siedzibę muzeum.
Mamy też piękne centrum dla zwiedzających, więc mamy przestrzenne pomieszczenie kasy, informacji, szatni, sklepik muzealny, węzły sanitarne i strefę wypoczynku. To wszystko dla komfortu zwiedzających - dodaje Edyta Gajewska, rzeczniczka prasowa placówki.
Rozbudowa muzeum, konserwacja zabytków i urządzenie nowej wystawy stałej kosztowało blisko 47 milionów złotych, z czego ponad 28 mln zł to środki z Unii Europejskiej. Jak podkreślają pracownicy Muzeum, na obejrzenie wystawy należy poświęcić minimum kilka godzin.