USA. Katastrofa samolotu na autostradzie na Florydzie. Jest nowe nagranie
W piątek, 9 lutego prywatny odrzutowiec rozbił się na autostradzie I-75 w hrabstwie Collier na Florydzie. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) poinformowała, że doszło do awarii silnika, przez co pilot otrzymał zgodę na awaryjne lądowanie na pobliskim lotnisku. Finalnie maszyna nie była jednak w stanie tam dolecieć, przez co pilot zdecydował się spróbować awaryjnie lądować na autostradzie.
Polecany artykuł:
Decyzja o awaryjnym lądowanie na autostradzie okazała się kompletną katastrofą. Samolot zbliżając się do ziemi zahaczył o samochód i uderzył w betonową ścianę, opadając na pobocze. Maszyna po uderzeniu stanęła w płomieniach. CNN opublikowało teraz nowe nagranie, idealnie ilustrujące moment katastrofy.
Podczas katastrofy zginęły dwie osoby
W katastrofie na Florydzie zginęły dwie osoby. Z informacji przedstawionych przez stację CNN wynika, że mowa tutaj o dwóch pilotach. Pozostałe osoby, które były na pokładzie maszyny trafiły do szpitala. Samolot przy awaryjnym lądowaniu uderzył w dwa samochody - kierowcom na szczęście nic poważnego się nie stało, jedynie właściciel pickupa doznał lekkich obrażeń. Sprawę aktualnie bada Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) oraz Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).