Około 50 drzew wzdłuż budowanej trasy tramwaju do Mistrzejowic zostanie zachowanych - poinformował na facebookowym profilu miejski radny Dominik Jaśkowiec. Zarząd Dróg Miasta Krakowa tłumaczy, że taki plan był od początku.
Czy to ostatecznie będzie 50 drzew, to na ten moment nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ponieważ trwa ustalanie, które konkretnie drzewo ma - ewentualnie - zostać przesadzone, a które może zostać i w spokoju dalej rosnąć - mówił Krzysztof Wojdowski z ZDMK.
Ale "presja społeczna ma sens" - przekonuje Jaśkowiec.
Te drzewa były ważne w krajobrazie osiedla Olsza. To są między innymi znane mieszkańcom czerwonolistne odmiany jabłoni, które były bardzo dekoracyjne. Między innymi one zostaną przeniesione, w związku z czym zyskają nowe życie w pobliżu, na działkach miejskich będą dalej mogły rosnąć.
Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Jego zdaniem, drzew należy uratować znacznie więcej.
Jak popatrzymy na ogólną liczbę drzew, które mają zostać wycięte... Ja przypomnę: na początku była mowa o ośmiuset drzewach. Na mnie więc te pięćdziesiąt przesadzanych jakiegoś specjalnego wrażenia nie robi. Liczę na to, że będzie to jeszcze zmodyfikowane, że tych drzew ocalonych zostanie jeszcze więcej.
Linia tramwajowa do Mistrzejowic będzie miała cztery i pół kilometra długości. Połączy Mistrzejowice ze skrzyżowaniem ulic Meissnera i Lema. Pierwsi pasażerowie pojadą tamtędy dopiero w 2025 roku - o ile nie będzie opóźnień w budowie.