Jak informuje Straż Miejska na swoim profilu na Facebooku, funkcjonariusze dostali zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej w okolicy ul. Petöfiego na os. Na Stoku. Wysłany na miejsce patrol dopiero po chwili dostrzegł mężczyznę, który ukrywał się w krzakach. To właśnie on był sprawcą całego zamieszania.
Polecany artykuł:
Mężczyzna myślał, że nie jest przez nikogo obserwowany. Podszedł do składowiska starych mebli i przepchał je na jezdnię. Następnie odpalił kilka petard, rzucił je na leżący sprzęt i oglądał pokaz pirotechniczny.
Na widok zmierzających ku niego funkcjonariuszy sprawca zaczął uciekać. Po kilkunastu metrach został jednak ujęty. Był pod wpływem alkoholu. Resztę nocy spędził więc w Miejskim Centrum Profilaktyki Uzależnień. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.