Plac Biskupi gotowy jeszcze w tym roku? Mieszkańcy tracą nadzieję

Choć ostateczny protokół z inwentaryzacji ujrzy światło dzienne w przyszłym tygodniu, to już teraz wiadomo, że firmie, która zeszła z placu budowy udało się wykonać około 70 proc. prac. 

Nowy wykonawca będzie musiał wykonać pozostałe 30 proc. m.in.: dokończyć roboty drogowe od ul. Sereno Fenna do ul. Łobzowskiej, wykonać oświetlenie centrum placu, zamontować małą architekturę, urządzenia zabawowe oraz fontannę - wylicza Michał pyrlik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa. 

Za wykonane prace miasto będzie musiało zapłacić byłemu już wykonawcy ok. 2 mln. zł. Nie obędzie się również bez kar umownych, które firma będzie musiała zapłacić za opieszałość w realizacji zadania. Jak wylicza Michał Pyclik, łączna ich suma może sięgnąć 400 tyś. zł. 

Barbara Rzeźnik, radna Starego Miasta i jednocześnie mieszkanka placu nie daje wiary w zapewnienia urzędników, że remont uda się zakończyć w tym roku.

Szczerze nie wierzę. Mamy takie przykre doświadczenia, jeżeli chodzi o remonty, dość wymienić ul. Krakowską. U nas mało która inwestycja kończy się w terminie. Ale z tyłu głowy tli się jakaś taka mała iskierka nadziei - stwierdza. 

Dodaje, że mieszkańcy mają dosyć wlokących się od dwóch lat prac. 

Jest taki niewyremontowany fragment chodnika. Jedna ze starszych mieszkanek potknęła się i doznała poważnych obrażeń. On stwarza zagrożenie nie tyko dla starszych, bo każdy może się zagapić, potknąć - swierdza. 

Wykonawca, należąca do byłego krakowskiego radnego firma Włomex zapowiada, że w związku z wypowiedzeniem umowy odwoła się do sądu. Jego zdaniem opóźnienia w realizacji inwestycji spowodowane były koniecznością wymiany podziemnych instalacji przez wodociągi i zakład energetyczny.