Mirosław M. przesłuchany. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny
W środę, 3 czerwca 54-leni Mirosław M. podejrzany o zamordowanie w Spytkowicach swojej matki i siostry został doprowadzony do prokuratury w Wadowicach. Jak dowiedziała się w czwartek PAP od prokuratora Krzysztofa Dratwy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Został przesłuchany. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył bardzo skrótowe wyjaśnienia” – powiedział prokurator Dratwa.
Dodał, że wadowicka prokuratura, która prowadzi sprawę, wystąpiła zarazem o przedłużenie mu aresztu. Sąd przychylił się do tego. Przedłużył podejrzanemu pobyt za kratami do 17 września.
Zabójstwo dwóch kobiet w Spytkowicach. Podejrzany uciekł do Niemiec, został deportowany
Zwłoki dwóch kobiet zostały znalezione przez policję po południu 3 kwietnia 2024 r. w jednym z domów prywatnych w Spytkowicach. Wstępnie ustalono, że do zabójstwa doszło dzień wcześniej. Ofiary to 73-letnia matka i jej 48-letnia córka. Sekcje zwłok wskazywały, że zostały zamordowane. Obie miały urazy powstałe po uderzeniu siekierą. Policjanci znaleźli ją na miejscu zbrodni.
Według prokuratury sprawcą zabójstw jest 54-letni Mirosław M., syn i brat ofiar. Mężczyzna zaraz po zbrodni wyjechał do Niemiec. 4 kwietnia wadowicka prokuratura najpierw wydała postanowienie o postawieniu M. dwóch zarzutów zabójstwa, a następnie o aresztowaniu. Ze względu na niebecność mężczyzny w kraju 5 kwietnia krakowski sąd okręgowy wydał europejski nakaz jego aresztowania.
Mężczyzna został zatrzymany 7 kwietnia w gminie Nadrensee w Niemczech. Trafił do aresztu. Zgodę na jego wydanie Polsce podjął tamtejszy sąd. Został deportowany 19 czerwca. Umieszczono go w areszcie śledczym w Jeleniej Górze, skąd teraz został przewieziony do Wadowic.
Za zabójstwo grozi mu kara więzienia nie krótsza niż 8 lat, 25 lat, a nawet dożywocie.