Policja zatrzymała kobietę, która podpaliła dom w Zakopanem
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, czyli z 29 na 30 marca nad ranem na osiedlu Krzeptówki w Zakopanem. Ogień pojawił się przy drzwiach wejściowych, odcinając jedyną drogę ucieczki czterem osobom znajdującym się w budynku, co narażało je na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Kiedy na miejsce zdarzenia dotarła straż pożarna, mieszkańcy budynku ratowali się ucieczką. Trzy osoby znajdowały się na balkonie, a czwarta uciekła na dach budynku. Podejrzana miała użyć substancji łatwopalnej, a drewniany dom szybko zajął się ogniem. Od początku służby miały podejrzenia, że czyn był motywowany zazdrością.
— Podejrzana 36-latka usłyszała zarzut spowodowania pożaru i usiłowania zabójstwa kilku osób poprzez odcięcie im jedynej drogi ucieczki. Jej działanie powodowało tym samym zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu wielkich rozmiarów. Po przesłuchaniu w prokuraturze kobieta została doprowadzona do zakopiańskiego sądu, który na wniosek prokuratora zastosował wobec niej najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy — poinformował PAP asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
Podpalaczka z Zakopanego spędzi co najmniej 15 lat w więzieniu
Strażacy ewakuowali cztery osoby z płonącego budynku przy użyciu drabin i wysięgników. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń, jednak dom uległ znacznym uszkodzeniom. W wyniku śledztwa, które obejmowało m.in. analizę zapisów monitoringu, przesłuchania świadków i zabezpieczenie śladów, policjanci wytypowali podejrzaną już dzień po zdarzeniu. Kobieta została zatrzymana i usłyszała w prokuraturze zarzuty dotyczące spowodowania pożaru oraz usiłowania zabójstwa. 36-latce może grozić kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 15 lat albo dożywocie.
Pożar domu na Krzeptówkach w Zakopanem. Motywem podpalenia miała być zazdrość:
