W niedzielny poranek doszło do niebezpiecznych wydarzeń na ulicach stolicy Małopolski. Rutynowa kontrola drogowa przerodziła się w policyjny pościg w Krakowie, w trakcie którego funkcjonariusze byli zmuszeni do użycia broni. Na szczęście, w wyniku całego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, a uciekinier został zatrzymany.
Ucieczka ulicami Krakowa. Padły strzały
Jak poinformował asp. Bartosz Izdebski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, wszystko zaczęło się w niedzielę rano przy ulicy Kapelanka. To właśnie tam patrol policji próbował zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę samochodu osobowego, który przekroczył dozwoloną prędkość. Mężczyzna siedzący za kierownicą całkowicie zignorował jednak sygnały świetlne i dźwiękowe, wzywające go do zatrzymania. Zamiast tego gwałtownie przyspieszył, rozpoczynając ucieczkę.
Podczas próby zatrzymania pojazdu kierowca potrącił jednego z funkcjonariuszy, przejeżdżając mu po nogach.
Policyjny pościg za uciekającym kierowcą
Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie reagował na kolejne próby zatrzymania, stwarzając zagrożenie na drodze. W pewnym momencie, w trakcie dynamicznej akcji, funkcjonariusze podjęli decyzję o użyciu broni służbowej i oddali kilka strzałów w kierunku uciekającego pojazdu. Ostatecznie pościg zakończył się w miejscowości Budzyń pod Krakowem, gdzie udało się zatrzymać samochód. Kierowca porzucił samochód i próbował kontynuować ucieczkę pieszo, jednak został szybko dogoniony i obezwładniony przez policjantów. Policja podkreśla, że w trakcie akcji nikomu nic się nie stało.
Dlaczego kierowca uciekał przed policją?
Motywy desperackiej ucieczki szybko stały się jasne. Po zatrzymaniu mężczyzny okazało się, że miał on poważny powód, by unikać spotkania z funkcjonariuszami. Jak przekazał aspirant Bartosz Izdebski, w samochodzie znaleziono nielegalne substancje.
Jak się okazało, posiadał środki odurzające, stąd prawdopodobnie próba ucieczki. Teraz odpowie za m.in. niezatrzymanie się do kontroli drogowej i posiadanie środków odurzających – przekazał asp. Bartosz Izdebski.
Zatrzymany mężczyzna zostanie również poddany badaniom na obecność alkoholu i narkotyków w organizmie, aby ustalić, czy prowadził pojazd pod ich wpływem.
Co grozi zatrzymanemu kierowcy?
Mężczyzna usłyszy zarzuty za popełnione przestępstwa. Grozi mu odpowiedzialność karna za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co polskie prawo przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Dodatkowo odpowie za posiadanie środków odurzających.
Według informacji przekazanych przez policję, na miejscu zatrzymania pracował także prokurator. Jego zadaniem będzie rutynowa analiza przebiegu interwencji, w tym ocena zasadności oddania strzałów w stronę samochodu przez funkcjonariuszy.