W razie komplikacji przy porodzie kobiety muszą jechać do szpitala oddalonego o ponad trzysta kilometrów. Krakowska Fundacja dla Afryki zbiera pieniądze na budowę porodówki w mieście Madingring w Kamerunie. Potrzeba 240 tysięcy złotych na wyposażenie, stolarkę oraz wykończenie okien, dachów i łazienek.
Ten budynek, który chcemy wybudować, będzie miał około 250 metrów kwadratowych. Tam będzie kilka pomieszczeń, dwie sale porodowe, sale poporodowe, gdzie matka będzie mogła odpocząć z dzieckiem po narodzinach oraz to, co jest najważniejsze: będzie możliwość przeprowadzenia diagnostyki kobiet w ciąży - mówi prezes Fundacji Wojciech Zięba.
Przeciętny oddział porodowy w północnej części Kamerunu przyjmuje pacjentki z ponad 60 wiosek. To sprawia, że większość porodów odbywa się w domach bez profesjonalnej asysty.
Ciąża bez komplikacji urodzi się bez żadnej pomocy, natomiast wszelkie ciąże, które są w jakikolwiek sposób zagrożone kończą się najczęściej albo zgonem lub kalectwem dziecka, albo zgonem lub kalectwem matki, albo zarówno dziecka jak i matki - Mówi Siostra Józefina Małgorzata Grabowska, która jest położną w Kamerunie od 26 lat.
Fundacja chce uzbierać pieniądze na porodówkę do połowy lipca. Znajdziecie ją tutaj.
W Polsce śmiertelność dzieci przy porodzie wynosi 2 zgony na 100 tysięcy urodzeń. W Kamerunie 529.